W piątek premier Morawiecki bierze udział w nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej w hiszpańskiej Grenadzie - jednym z tematów mają być proponowana rozwiązania dot. migracji na teren Unii Europejskiej; do tej sprawy nawiązał szef polskiego rządu w oświadczeniu dla prasy w piątek rano.
"Wszyscy tutaj przyznają, że partia Tuska zgodziła się w ostatnich dniach na poparcie paktu migracyjnego. To znaczy, że Europa chce wdrażać te rozwiązania. Gdyby partia Tuska doszła do władzy w Polsce, te rozwiązania będą wprowadzone - nielegalni migranci będą rozlokowani, (...) dystrybuowani pomiędzy poszczególnymi państwami; Polska stawia takiemu stanowisku zdecydowane weto. Powiedziałem to wczoraj wielu premierom, i co ciekawe wielu się ze mną zgadza" - oświadczył premier.
Jak mówił, "boją się oni tego dyktatu, który płynie z Brukseli i Berlina". "My się tego dyktatu nie boimy - pokazaliśmy to już raz między rokiem 2015 i 2018, że niezależnie od procedur podejmowania decyzji w UE w czerwcu 2018 roku doprowadziliśmy do tego, że w zapisach konkluzji Rady Europejskiej pojawiła się jednoznaczna wskazówka - nie ma żadnej możliwości dystrybuowania nielegalnych imigrantów bez zgody poszczególnych państw członkowskich; to Polska wtedy to wywalczyła" - mówił premier.
"Przez pięć lat był spokój; w czerwcu tego roku ponownie pod dyktando Berlina Bruksela ze wsparciem partii Tuska zaczęła realizować swój plan; plan przyjęcia nielegalnych imigrantów, a na te kraje, które nie chcą ich przyjąć, nakładania drakońskich kar. Powiedziałem wczoraj kilku premierom, dzisiaj powiem na sesji plenarnej, ze Polska zdecydowanie odrzuca to ze względu przede wszystkim na bezpieczeństwo naszego kraju" - dodał Mateusz Morawiecki.
"My chcemy spokoju, bezpieczeństwa i chcemy przewidywalności. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest przewidywalny; to, co zrobiliśmy pięć lat temu, tak samo i dzisiaj i na kolejnej Radzie, jeżeli taka będzie decyzja wyborców, będziemy bronili prawa Polaków do bezpieczeństwa" - oświadczył premier.
W środę w Brukseli, na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE, przyjęto ostatni element paktu migracyjno-azylowego. Polska i Węgry były przeciw. Wstrzymały się od głosu Słowacja, Czechy i Austria. Chodzi o tzw. rozporządzenie kryzysowe. Decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem nowych przepisów. W środę podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbywała się również debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji". (PAP)
Premier: Europa albo wybierze bezpieczeństwo, albo masową, nielegalną imigrację
Europa albo wybierze bezpieczeństwo, albo masową, nielegalną imigrację. Partia Donalda Tuska w PE zgodziła się na przyjęcie paktu migracyjnego; rząd PiS stawia twarde weto tej polityce - podkreślił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
"Europa stoi dziś przed zasadniczym wyborem - albo wybierze bezpieczeństwo, albo masową, nielegalną imigrację" - napisał szef rządu na Facebooku.
Jak podkreślił, rząd Prawa i Sprawiedliwości zawsze stał na jednym stanowisku: stop nielegalnej imigracji.
"Partia Donalda Tuska w PE zgodziła się na przyjęcie paktu migracyjnego. W Brukseli mówią jedno, a w Polsce drugie. Nie można im ufać ani uznawać za poważnych partnerów" - przekazał.
Jak zaznaczył Morawiecki, "PiS stawia VETO tej polityce".
"Nie zgodzimy się na przymusową relokację! Jesteśmy konsekwentni, przewidywalni i odpowiedzialni. Zawsze będziemy bronić bezpieczeństwa Polski i polskich rodzin!" - oświadczył premier.
autorzy: Mikołaj Małecki, Edyta Roś, Katarzyna Herbut
kno/ jc/