Chronologia kryzysu – etapy polityki celnej Trumpa [INFOGRAFIKI]
Nakładanie, zawieszanie i podnoszenie ceł przez prezydenta USA Donalda Trumpa wstrząsa światowymi rynkami i międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi. Kryzys spowodowany cłami trwa od początku nowej administracji, a jego zakończenia nie widać.

W przemówieniu inauguracyjnym 20 stycznia Trump zapowiedział „przebudowę systemu handlu zagranicznego” USA. Jak ocenił, wprowadzenie ceł na produkty z zagranicy miało zastąpić opodatkowanie amerykańskich obywateli.
Pierwsze cła Trumpa już w lutym
Pierwsze taryfy na Kanadę, Meksyk i Chiny zostały nałożone przez Trumpa już 1 lutego. Podpisane przez prezydenta rozporządzenie ustalało stawkę na towary z państw Ameryki Północnej na 25 proc. z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. Ponadto Republikanin nałożył dodatkowe 10 proc. ceł na Chiny.
Taryfy te Trump uzasadnił koniecznością wprowadzenia retorsji w związku z przemytem fentanylu i nielegalną imigracją. Jednak 3 lutego prezydent ogłosił 30-dniowe wstrzymanie ceł na Kanadę i Meksyk, grożąc natomiast cłami Unii Europejskiej.
Chiny ogłosiły 4 lutego nałożenie 15-procentowych ceł na import węgla i skroplonego gazu ziemnego (LNG) ze Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo powiadomiły o 10-procentowych cłach na import ropy naftowej, maszyn rolniczych, pojazdów o dużej pojemności silnika i tzw. pickupów.

Kilka dni później Trump zapowiedział nałożenie 25-procentowych ceł na stal i aluminium; rozporządzenie w tej sprawie podpisał 10 lutego. Najdotkliwiej taryfy uderzyły w Kanadę, która jest największym eksporterem tych towarów, a także m.in. w Brazylię i UE. Cła zaczęły obowiązywać od 12 marca.
W odpowiedzi Komisja Europejska poinformowała w tym dniu o nałożeniu ceł odwetowych przez UE na towary z USA o wartości 26 mld euro.
Cła na samochody i ciężarówki
Następnie 26 marca Trump zapowiedział nałożenie 25-procentowych ceł na wszystkie samochody i lekkie ciężarówki importowane z zagranicy. Dotychczasowa stawka wynosiła 2,5 proc. Przepisy weszły w życie w czwartek 3 kwietnia. Z cła częściowo wyłączone zostały auta z Meksyku i Kanady, a podatek od importu części samochodowych i komputerów ma zostać wdrożony 3 maja.
W środę 2 kwietnia Trump podpisał rozporządzenie nakładające „cła wzajemne” o stawce co najmniej 10 proc. na towary importowane z zagranicy. Na produkty z UE zostały nałożone dodatkowe 20-procentowe taryfy, a na towary z Chin – 34-procentowe. Republikanin określił je mianem „deklaracji niepodległości gospodarczej” Ameryki i „dniem wyzwolenia”.
Po wprowadzeniu „ceł wzajemnych” rynki zareagowały ostrymi spadkami. Nowojorska giełda straciła rekordowe 6,4 biliona dolarów w ciągu dwóch dni; „czerwone” były również giełdy w Europie i Azji.
W odpowiedzi na kroki USA władze Chin poinformowały w piątek 4 kwietnia o wprowadzeniu ceł odwetowych w wysokości 34 proc. na wszystkie towary importowane ze Stanów Zjednoczonych. Chiński resort finansów zakazał również prowadzenia działalności gospodarczej w kraju grupie 11 amerykańskich firm.
W środę 9 kwietnia rząd w Pekinie zatwierdził podniesienie ceł odwetowych na towary importowane z USA z 34 do 84 proc.
Tego samego dnia prezydent USA zawiesił na 90 dni dodatkowe cła na towary z krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy. Rynki zareagowały euforycznie na tę wiadomość, notując niewidziane od lat wzrosty, a następnie kursy akcji zaczęły ponownie spadać.

UE wstrzymuje cła odwetowe
W odpowiedzi na decyzję Trumpa, szefowa KE Ursula von der Leyen ogłosiła w czwartek 10 kwietnia wstrzymanie na 90 dni nałożenie ceł odwetowych na USA, aby „dać szansę negocjacjom”. Podkreśliła jednak, że jeśli negocjacje z USA nie będą satysfakcjonujące, cła wejdą w życie. Jak dodała, trwają prace nad kolejnymi taryfami.
W środę 9 kwietnia weszły również w życie 25-procentowe kanadyjskie cła na amerykańskie samochody. Wcześniej w połowie marca kanadyjski rząd nałożył również cła na amerykański import o wartości 29,8 mld dolarów kanadyjskich w reakcji na amerykańskie 25-procentowe cła na kanadyjską stal i aluminium.
W środę Trump zdecydował też o podniesieniu ceł na Chiny do 125 proc. Jak poinformował następnie Biały Dom, łączna stawka celna nałożona przez USA na Chiny wynosi 145 proc.
Chiny podnoszą cła
W odpowiedzi w piątek chińskie ministerstwo finansów ogłosiło podniesienie ceł na produkty importowane z USA do poziomu 125 proc. Decyzja wchodzi w życie w sobotę. Pekin zapowiedział, że „zignoruje” kolejne podwyżki ceł ze strony USA, ale będzie "walczył do końca".

Wcześniej chińskie MSZ zapewniło, że nie chce wojny handlowej, ale „jej się nie boi”. Jednocześnie resort handlu oświadczył, że Chiny są gotowe na dialog w sporze handlowym z USA.
Strategia Trumpa już zakłóciła więzi dyplomatyczne, zachwiała rynkami i zdezorientowała całe branże
Taryfy celują w kraje, które dostarczają szeroką gamę towarów do Stanów Zjednoczonych, a Amerykanie prawdopodobnie zobaczą wyższe ceny samochodów, elektroniki, artykułów spożywczych, alkoholi, drewna i gazu
(PAP)
mrf/ kar/ lm/ pap/