"Nawalny poświęcił swoje życie, bo wierzył w inną Rosję. Myślę, że większość świata, ze mną włącznie, chce zobaczyć Rosję taką, w jaką (on) wierzył" - stwierdziła białoruska opozycjonistka w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek.
Podkreśliła: "Aleksiej Nawalny marzył o wolnej i demokratycznej Rosji, i to marzenie zostawił - ideę, że inna Rosja jest możliwa".
"Mam nadzieję, że ta wizja pewnego dnia stanie się rzeczywistością. Ale teraz musimy stawić czoła aktualnej rzeczywistości, czyli Rosji Putina, który odmawia Białorusi i Ukrainie prawa do istnienia, a także tłumi wszelkie formy politycznej opozycji w swoim kraju" - dodała.
Rosyjskie służby więzienne oznajmiły w piątek, że najważniejszy przedstawiciel opozycji Aleksiej Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej północy. Nawalny miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.
W styczniu minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.
sma/