Co łączy Orbana i Netanjahu? Jedna cecha wyróżnia się na tle innych

2024-11-23 08:39 aktualizacja: 2024-11-23, 14:56
Viktor Orban, Benjamin Netanjahu. Fot. PAP/EPA/DEBBIE HILL
Viktor Orban, Benjamin Netanjahu. Fot. PAP/EPA/DEBBIE HILL
Premierów Węgier i Izraela, Viktora Orbana i Benjamina Netanjahu, łączy polityczna bezwzględność, a także nieustępliwość w dążeniu do realizacji politycznych celów, w tym utrzymania władzy – ocenił w rozmowie z PAP dr Dominik Hejj, komentując zapowiedź węgierskiego premiera, że zignoruje nakaz aresztowania Netanjahu, wydany przez MTK.

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał w czwartek nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, byłego ministra obrony tego kraju Joawa Galanta oraz jednego z czołowych dowódców palestyńskiego Hamasu Mohammeda Deifa, oskarżając ich o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości w związku z wojną w Strefie Gazy i atakiem Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. Tymczasem premier Węgier skrytykował w piątek decyzję MTK i zapowiedział, że zaprosi premiera Izraela na Węgry, jednocześnie gwarantując mu, że nakaz aresztowania nie zostanie wykonany. "Zlekceważymy tę decyzję i nie będzie to miało dla Netanjahu żadnych konsekwencji" – zapowiedział Orban.

"Warto pamiętać, że to nie pierwszy raz, kiedy władze w Budapeszcie krytykują rozstrzygnięcia haskiego trybunału. Tak samo stało się w przypadku wydania nakazu aresztowania prezydenta Rosji (Władimira Putina)" - przypomniał Hejj, autor książki "Węgry na nowo". "Tak, jak brak zgody na aresztowanie Putina - bowiem nie da się negocjować pokoju z kimś, kogo się ściga - tak samo brak zgody na aresztowanie Netanjahu ma być wyrazem sprzeciwu wobec polityki MTK" - ocenił węgierski analityk.

Ekspert jest przekonany, że ani Orban, ani Węgry nie poniosą żadnych politycznych konsekwencji swoich działań. "Po 'misji pokojowej' Orbana z lipca 2024 r. (kiedy udał się z wizytą m.in. do Moskwy i Pekinu – PAP) Węgry i tak pozostają izolowane na arenie europejskiej" - zwrócił uwagę komentator. Jednak w ocenie badacza ewentualna wizyta izraelskiego premiera w Budapeszcie mogłaby stanowić pewnego rodzaju zagrożenie dla Unii Europejskiej.

"Jeżeli Netanjahu zostałby podjęty przez Orbana jako lidera państwa sprawującego prezydencję w UE, premier Węgier mógłby znowu pokusić się o zbudowanie wrażenia, że wyraża stanowisko całej UE, a nie wyłącznie swoje" - ostrzegł Hejj. Jego zdaniem Orban chce w ten sposób zbudować swoją pozycję nie na europejskiej, ale na światowej scenie politycznej.

Rozmówca PAP przypomniał, że relacje osobiste premierów Orbana i Netanjahu są od lat bardzo bliskie. "To za węgierskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej Orban zorganizował w 2015 r. w Budapeszcie spotkanie V4+Izrael" - zauważył Hejj. Podkreślił również, że węgierskie służby specjalne wykorzystywały w przeszłości oprogramowanie Pegasus, którego operatorem jest izraelska firma, zaś po 7 października 2023 r. Węgry wyraziły zdecydowane poparcie wobec działań Izraela.

Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)

tdj/ szm/ mow/