Zdjęcia do filmu „Humane” nakręcone zostały w kanadyjskim mieście Hamilton. Autorem scenariusza i producentem filmu Caitlin Cronenberg jest Michael Sparaga („Unite We Fan”), a w rolach głównych występują w nim Jay Baruchel, Emily Hampshire oraz Peter Gallagher. Jak zapewniają autorzy filmu, „Humane” to dystopijna satyra rozgrywająca się w ciągu jednego dnia zaledwie kilka miesięcy po tym, jak globalna zapaść ekologiczna zmusiła światowych przywódców do podjęcia ekstremalnych środków w celu zmniejszenia populacji Ziemi. W zamożnej enklawie emerytowany dziennikarz zaprasza swoje dzieci na kolację, by ogłosić im swoje przystąpienie do nowego programu eutanazji. Kiedy plan ojca idzie nie po jego myśli, napięcie rośnie, a wśród dzieci wybucha chaos.
„Caitlin stworzyła prowokacyjny reżyserski debiut emanujący aktualnością i sugestywną krytyką społeczną. To sprawia, że jest jednym z najciekawszych nowych głosów, z którym należy się liczyć. Mamy zaszczyt zostać dystrybutorem debiutu pełnometrażowego Caitlin w kinach, a później na platformie streamingowej Shudder” – mówi Scott Shooman z AMC Networks’ Film Group. „Caitlin stworzyła nikczemnie inteligentny, humorystyczny i społecznie istotny thriller z wyjątkowymi rolami wybitnej obsady. Nie możemy się doczekać, aż podzielimy się z widzami Shuddera tą mrożącą krew w żyłach satyrą” – dodaje Emily Gotto z platformy Shudder.
O tym, co skłoniło Caitlin Cronenberg do wyreżyserowania „Humane”, opowiedziała debiutująca reżyserka portalowi Variety. „Czytałam scenariusze i nie wiedziałam, co przygotowała dla mnie przyszłość jako dla reżyserki. Kręciłam już reklamówki, teledyski, mniejsze produkcje, i czułam, że jestem gotowa na kontynuację tej drogi. Wtedy moi agenci z Los Angeles przysłali mi scenariusze odpowiadające mojemu temperamentowi. Bez zapowiedzi scenariusz przysłał mi również mój przyjaciel, Michael Sparaga. Przeczytałam scenariusz i był zupełnie inny od wszystkich tych, które czytałam. Był zabawny, ale mroczny. Poważny i interesujący. Była to zwykła historia o rodzinie, ale bez nauczania na siłę. Chciałam skupić się na opowieści o rodzinie w pewnych uwarunkowaniach ekologicznych, a nie na tłumaczeniu, że trzeba korzystać z papierowych słomek” – mówiła. (PAP Life)
kh/