Czarzasty o koalicji: mamy odpowiedzialność za kraj, żadne różnice nas nie podzielą

2024-03-11 16:57 aktualizacja: 2024-03-11, 20:28
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, fot. PAP/Darek Demlanowicz
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, fot. PAP/Darek Demlanowicz
Nawet jeżeli mamy różne zdanie w sprawie praw kobiet, to ja w imieniu koalicji mówię: będziemy się kłócili, ale koalicji to nie zaszkodzi. Mamy odpowiedzialność za kraj, żadne różnice nas nie podzielą – podkreślił w Rzeszowie współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Rzeszów był kolejnym przystankiem na trasie polityków Lewicy przed wyborami samorządowymi, które odbędą się 7 kwietnia. W poniedziałek do Rzeszowa przyjechał m.in wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, który wspiera kandydaturę Konrada Fijołka, ubiegającego się ponownie o fotel prezydenta Rzeszowa.

Nowa Lewica była pierwszą partią polityczną, która udzieliła poparcia Fijołkowi przed zbliżającymi się wyborami. Także w 2021 roku podczas przedterminowych wyborów na prezydenta Rzeszowa za Fijołkiem stanęła cała ówczesna opozycja demokratyczna, Koalicja Obywatelska, PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni. „To była jedna z najmądrzejszych decyzji politycznych” – ocenił w poniedziałek na rzeszowskim Rynku Włodzimierz Czarzasty.

Lewica chce mieć swoich przedstawicieli także w sejmiku województwa. Teraz ich nie ma. Od dwóch kadencji większość ma PiS. „O tym, czy Podkarpaciem będzie rządziła koalicja w tej chwili rządowa czy PiS, ta decyzja będzie opierała się na podstawie jednego bądź dwóch mandatów. To będzie jeden bądź dwa mandaty Lewicy” – stwierdził Czarzasty, apelując do mieszkańców Podkarpacia o głosy podczas kwietniowych wyborów.

Wicemarszałek Sejmu zapewnił też o dobrej współpracy koalicji rządzącej.

„Mamy różne zdania w różnych sprawach, ale wiemy jedną rzecz, że mamy odpowiedzialność za kraj, za Polskę i żadne różnice nas nie podzielą. Nawet jeżeli mamy różne zdanie w sprawie praw kobiet, to ja w imieniu koalicji mówię: będziemy się kłócili, będziemy się sprzeczali, czasami może nawet padnie słowo tak ostre, że Polska się "zatrzęsie", ale koalicji to nie zaszkodzi” – podkreślił lider Nowej Lewicy.

W ubiegłym tygodniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projekty dotyczące aborcji będą procedowane w Sejmie 11 kwietnia br., tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Decyzja Hołowni wywołała krytykę m.in. ze strony Lewicy.

Obecna w poniedziałek w Rzeszowie posłanka Partii Razem i wiceszefowa klubu Lewicy Dorota Olko zachęcała kobiety do udziału w wyborach 7 kwietnia, zapewniając, że „wszyscy kandydaci i kandydatki Lewicy stoją po stronie kobiet”. „Możecie dziewczyny czuć się w tym momencie trochę zniechęcone, jak obserwujecie to, co się dzieje, jak marszałek (Sejmu Szymon) Hołownia odsuwa procedowanie ustaw aborcyjnych. Ale chcę was przekonać do tego, że pójście na te wybory to zadbanie o to, żeby Lewica znalazła się w samorządzie, to jest wasza sprawa i wasz interes” – przekonywała.

Przypomniała też o postulatach Lewicy, która idzie do wyborów z tzw. SMS, co jest skrótem od „Szkoła-Mieszkanie-Szpital”. „To właśnie od samorządu zależy, czy będzie szpital bez klauzuli sumienia. Czy w szpitalach będzie można wykonać zabieg aborcji” – powiedziała.

Ubiegający się o reelekcję Fijołek dziękował za dotychczasowe poparcie, "za tę mądrość i kolejne, które pozwoliły nam samorządowcom cieszyć się koalicją 15 października(…) i znów odżyć nadzieją, że samorząd w Polsce zostanie przywrócony do odpowiedniej roli". Podkreślił, że „demokratyczne siły, czyli Lewica, znów ma szanse odgrywać ogromną rolę w Polsce, także tej samorządowej, także tej podkarpackiej”.

Wiktoria Aleksandra Barańska, która startuje do sejmiku z miejsca drugiego w okręgu nr 5 (powiaty bieszczadzki, brzozowski, jasielski, krośnieński, leski i sanocki), zapewniała, że na listach Lewicy „są ludzie, którzy chcą realnych zmian”. O sobie mówiła, że pochodzi z południa Podkarpacia, gdzie „często nie dojeżdżają pociągi i autobusy, a po przystankach hula wiatr”. „(…) Od tego, jak działa transport publiczny, zależy nasze zdrowie, nasze edukacja, nasze relacje, relacje nasza jakość życia. Sejmik może sprawić, że te połączenia wrócą, autobusy ponownie się pojawią, że rozkłady jazdy będą zintegrowane” – wyliczała kandydatka do sejmiku woj. podkarpackiego.

W Rzeszowie o godz. 17.30 w Hotelu Prezydenckim odbędzie się spotkanie z kandydatami Lewicy do sejmiku podkarpackiego. (PAP)

 

autorka: Agnieszka Lipska

sma/