Czarzasty: poproszę o wznowienie śledztwa ws. śmierci Barbary Blidy

2024-04-05 09:56 aktualizacja: 2024-04-05, 15:47
Barbara Blida zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Barbara Blida zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Uważam, że w sprawie Barbary Blidy zbyt szybko wszystkie ręce zostały umyte, dlatego spotkam się w przyszłym tygodniu z ministrem sprawiedliwości, Prokuratorem Generalnym Adamem Bodnarem i poproszę o możliwość wznowienia śledztwa - powiedział wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) w piątek w TVN24.

Czarzasty poinformował, że umówił się z ministrem Bodnarem na długą rozmowę w przyszłym tygodniu. "Jeżeli będzie taka możliwość prawna, mówię to bez żadnej arogancji, uważam, że nic się nie stanie, jeżeli wznowimy to śledztwo" - stwierdził, odnosząc się do śledztwa ws. śmierci w 2007 roku b. posłanki SLD, b. minister budownictwa Barbary Blidy.

Barbara Blida zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Byłej posłance SLD miały zostać przedstawione zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.

Zdaniem wicemarszałka, Blida nie popełniła samobójstwa. "Znałem Barbarę Blidę, to nie była osoba, która się poddawała w jakiejkolwiek sprawie" - ocenił. "Na tej broni nie znaleziono odcisków palców" - zauważył.

Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że bardzo dużo ludzi chce wznowienia śledztwa w tej sprawie. "Byłem przedwczoraj na Śląsku, wczoraj byłem w Zagłębiu, rozmawiałem z ludźmi i ludzie chcą tego. I to nie jest jakiś vox populi, który musi być zrealizowany, ale uważam, że trzeba do prawdy dochodzić, jeżeli mamy możliwość" - dodał Czarzasty.

Okoliczności zatrzymania Blidy badała łódzka prokuratura. Oskarżyła b. oficera ABW Grzegorza S., który kierował tzw. grupą realizacyjną o niedopełnienie obowiązków służbowych, a przez to - o działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego "poprzez stworzenie niebezpieczeństwa dla prawidłowego przebiegu czynności procesowych oraz dla życia i zdrowia Barbary Blidy".

W pierwszym procesie, toczącym się niejawnie w latach 2009-2013 przed siemianowickim sądem, S. został uznany za winnego i skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu. Po apelacji obrony orzeczenie to w 2014 r. uchylił katowicki sąd okręgowy. Po ponownym procesie S. został uniewinniony. Prokuratura zaskarżyła ten wyrok, domagając się kolejnego procesu. Podczas rozprawy odwoławczej przed katowickim sądem oskarżenie zmieniło jednak swoje stanowisko, apelację wycofano. Ponieważ wyroku nie zaskarżyła rodzina Blidy, uniewinnienie stało się prawomocne. (PAP)

kno/