Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł prawomocnie kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas "afery gruntowej".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika. W ubiegły piątek poinformowano, że do SN wpłynęły odwołania M. Kamińskiego i M. Wąsika w sprawie wygaszenia mandatów poselskich.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów.
W ubiegły piątek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek powiedział w TVN24, że prezydent nie rozważa ponownego aktu łaski; rozważa natomiast wysłanie do międzynarodowych instytucji informacji o tym, że w Polsce są więźniowie polityczni.
"Prezydent powiedział to wprost, nie ukrywa tego, tak, będzie uważał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za więźniów politycznych" - dodał Mastalerek.
O sprawę Kamińskiego i Wąsika zapytany został w środę prezes PiS. "Obydwaj panowie zostali skazani w sposób skandaliczny, całkowicie bezprawny za to, że walczyli z korupcją" - podkreślił Kaczyński. W jego ocenie obaj politycy mają prawo uczestniczyć w posiedzeniach Sejmu. Jak dodał, "zastosowane w szczególnych okolicznościach" ułaskawienie prezydenta jest w dalszym ciągu ważne.
"Mam nadzieję, że kiedyś ludzie, którzy dopuścili się tych nadużyć staną przed sądem i zostaną z odpowiednią surowością - bo to jest bardzo ciężkie przestępstwo, to, czego się dopuścili - ukarani" - powiedział lider PiS. Zarzucił też rządzącym, że nie chcą walczyć z korupcją. "To jest władza systemu III Rzeczypospolitej, systemu postkomunistycznego. A jednym z fundamentów tego systemu była właśnie korupcja" - dodał.
Jarosław Kaczyński, pytany o wykonany w Sejmie przez Mariusza Kamińskiego w stronę posłów KO gest Kozakiewicza, powiedział, że "nic nie wie o żadnym geście Kozakiewicza".
"Wiem, co to jest gest Kozakiewicz i doskonale pamiętam tę piękną chwilę, która cieszyła nie tylko Polskę, ale kawał świata" - dodał Kaczyński. Zastrzegł jednak, że gestu wykonanego przez Kamińskiego nie widział. Jego zdaniem jest to - jak stwierdził - element "manipulacji".
Sprawa byłych szefów CBA ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały". Prezydent Andrzej Duda w 2015 r. ułaskawił skazanych wtedy nieprawomocnie Kamińskiego i Wąsika.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.(PAP)
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Karol Kostrzewa, Agata Zbieg
mar/