Czy prezydent podpisze ustawę o "rencie wdowiej"? Jest apel Lewicy

2024-07-30 17:09 aktualizacja: 2024-07-30, 22:24
Prezydent Andrzej Duda Fot. PAP/Paweł Supernak
Prezydent Andrzej Duda Fot. PAP/Paweł Supernak
W środę Senat zajmie się ustawą o "rencie wdowiej"; to przedostatni etap procedury legislacyjnej. Przed nami jeszcze prezydent, od którego oczekujemy, że niezwłocznie podpisze tę ustawę. Mam nadzieję, że nie będzie jej wetował, czy też nie skieruje do TK - powiedział senator Lewicy Marcin Karpiński.

Wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela i senator Lewicy Marcin Karpiński zapowiedzieli w poniedziałek w Łodzi szybkie przyjęcie przez Senat ustawy o rencie wdowiej. Izba wyższa zajmie się tym punktem na posiedzeniu w środę.

"Można powiedzieć, że to przedostatni etap procedury legislacyjnej. Przed nami jeszcze pan prezydent (Andrzej Duda), od którego oczekujemy, że niezwłocznie podpisze tę ustawę. Mam nadzieję, że nie będzie jej wetował, czy też nie skieruje do Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział senator Karpiński.

Dodał, że sama trzynasta i czternasta emerytura nie likwidują problemów samotnych seniorów. "Są w Polsce całe rzesze ludzi, którzy żyją samotnie z jednej, skromnej emerytury. Nie tędy droga w cywilizowanym świecie, w środku Europy" - podkreślił Karpiński.

Trela przypomniał, że przed rokiem Lewica zaczęła w Łodzi zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o wdowiej rencie i uzyskała poparcie 200 tys. obywateli, a teraz jest o krok od spełnienia swojego sztandarowego postulatu z kampanii wyborczej.

"Projekt przekazaliśmy do parlamentu, ale niestety większość parlamentarna Prawa i Sprawiedliwości ten projekt zamroziła. W kampanii wyborczej jako Lewica bardzo konsekwentnie mówiliśmy, że jeśli wygramy wybory, jeśli będziemy w koalicji, ten projekt będzie dla nas jednym z kluczowych i dzisiaj nam jest bardzo miło poinformować, że rzeczywiście tak się stało" - powiedział Trela.

Polityk przyznał, że rozmowy koalicyjne były trudne, ze względu na stan budżetu państwa po rządach PiS. "Uznaliśmy że lepiej wprowadzić część świadczenia wcześniej, niż czekać 3-4 lata, żeby wprowadzić to rozwiązanie w całości. Minister finansów znalazł takie rozwiązanie, które pozwoli wypłacić wdowie renty już w przyszłym roku" - powiedział Trela.

Renta wdowia. Dla kogo?

Jak twierdzi poseł, koszt wprowadzenia świadczenia to ok 3-4 mld zł w pierwszym roku, a docelowo program może objąć nawet 2 miliony wdów i wdowców. Dodał, że chociaż pierwsze wypłaty planowane są w lipcu przyszłego roku, ustawa obejmie też tych seniorów, którzy stracili bliskich w okresie do 5 lat wstecz.

Poseł powiedział, że Lewica chce zbudować systemowe programy świadczeń społecznych, a nie rozwijać "punktowe" wypłaty, jak trzynastka, czy czternasta emerytura. Zaznaczył jednak, że nowe projekty nie oznaczają, że emeryci stracą dodatkowe emerytury, które teraz otrzymują.

"Wiem, że wielu emerytów czeka na trzynastą i czternastą emeryturę, dlatego mogę powiedzieć, że koalicja 15 października będzie pracowała nad rozwiązaniami systemowymi, nie zabierając tego co było wcześniej przyznane" - dodał Trela.

"Trzynastka, czy czternastka to rozwiązania punktowe. Najłatwiej byłoby powiedzieć - świadczenie trzynastej emerytury będziemy podnosić. Super. Ale to są jednorazowe działania, a nam chodzi o systemowe rozwiązania problemów. Nie mówimy o odebraniu dodatkowych emerytur. Mówimy o zbudowaniu systemu tak, jak już skonstruowaliśmy program wsparcia dla aktywnego rodzica" - powiedział poseł.

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". To rozwiązanie, które zakłada, że owdowiała osoba może łącznie pobierać swoje świadczenie oraz rentę rodzinną po zmarłym małżonku. Sejm przegłosował rządowe poprawki do ustawy, które przewidują, że drugie świadczenie będzie wypłacane od 1 lipca 2025 r. do 31 grudnia 2026 r. w wysokości 15 proc., a od 1 stycznia 2027 r. w wysokości 25 proc.(PAP)

mar/