Czy wybory korespondencyjne były zgodne z konstytucją? TK zdecydował

2024-05-21 16:34 aktualizacja: 2024-05-22, 09:28
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie, fot. PAP/Radek Pietruszka
Zastosowanie przepisów "antycovidowych" do przygotowania wyborów korespondencyjnych w stanie epidemii było zgodne z konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Według TK takie rozumienie tych przepisów jest zbieżne z "konstytucyjną zasadą współdziałania władz".

"Nota bene, gdyby również Senat wykazał się poszanowaniem konstytucyjnej zasady współdziałania władz w tamtym czasie i podjął uchwałę w sprawie ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzenia wyborów na prezydenta znacznie szybciej niż po 28 dniach, czyli na przykład podobnie jak Sejm w ciągu jednego dnia, wówczas przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja 2020 roku okazałoby się możliwe" - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia TK Krystyna Pawłowicz.

Jak dodała, gdyby jednak premier nie wydał decyzji na podstawie przepisów "antycovidowych", to "wówczas - mimo szybkiego uchwalenia ustawy - przeprowadzenie wyborów zarządzonych przez marszałka Sejmu na 10 maja 2020 roku okazałoby się niemożliwe z powodów technicznych". "Jest to dodatkowym argumentem przemawiającym na rzecz zgodności zaskarżonej normy prawnej z konstytucyjną zasada współdziałania władz" - podkreśliła Pawłowicz.

"Należy podkreślić, że wybór prezydenta w konstytucyjnym terminie stanowił zadanie najwyższej wagi zapewniające ciągłość władzy RP, a obowiązkiem wszystkich władz w państwie (...) było doprowadzenia do sprawnego przebiegu wyborów" - mówiła sędzia TK.

Sędzia Pawłowicz zaznaczyła, że premier wydając polecenia na podstawie przepisów "antycovidowych" miał prawo uważać, że ich zakres obejmuje kompetencję do organizacji wyborów. "Przepis uchwalony był w marcu, kiedy wiadome było, że konieczne będzie zorganizowanie wyborów prezydenckich w nadzwyczajnych warunkach. Zgodnie z koncepcją racjonalnego ustawodawcy, jeśli ten nie wyposażyłby premiera w kompetencje związane z organizacją wyborów, to zaznaczyłby to wprost w tekście prawnym" - dodała sędzia TK w uzasadnieniu.

"Organy władzy publicznej zobowiązane były przepisami konstytucji do organizacji wyborów prezydenckich w stosownym terminie. Nie zdecydowano się bowiem na wprowadzenie stanu wyjątkowego. (...) TK zgadza się, że niezwykle silny mandat demokratyczny należący do Prezydenta RP powinien być chroniony nawet w stanie epidemii" - podkreśliła sędzia Pawłowicz.

TK orzekł we wtorek w sprawie dotyczącej konstytucyjności wydawania przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego poleceń w związku z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych w 2020 r., w oparciu o przepisy "antycovidowe".

Sprawa dotycząca wydawania przez Morawieckiego poleceń w okresie pandemii została zainicjowana wnioskiem grupy posłów PiS złożonym na początku grudnia 2023 r. Wniosek dotyczył przepisu z ustaw "antycovidowych" z 2020 r., według którego "Prezes Rady Ministrów, z własnej inicjatywy lub na wniosek wojewody, po poinformowaniu ministra właściwego do spraw gospodarki może, w związku z przeciwdziałaniem Covid-19, wydawać polecenia obowiązujące inne (...) osoby prawne i jednostki organizacyjne (...) oraz przedsiębiorców". Jak podkreślali wnioskodawcy konieczne było rozstrzygniecie, czy ten przepis pozwalał, czy nie pozwalał na wydawanie poleceń w sprawie wyborów.

Tło sprawy stanowiły decyzje ówczesnego premiera Morawieckiego - m.in. z 16 kwietnia 2020 r., w której szef rządu polecił Poczcie Polskiej działania w zakresie przeciwdziałania Covid-19, polegające na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych Prezydenta RP w 2020 r., które z powodu pandemii miały się odbyć w trybie korespondencyjnym.

Sprawę w TK rozpoznał skład pod przewodnictwem Stanisława Piotrowicza. Oprócz będącej sprawozdawcą sprawy sędzi Pawłowicz w składzie byli: prezes TK Julia Przyłębska oraz sędziowie Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.

We wrześniu 2020 r. WSA w Warszawie orzekł, że decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo.

Według WSA decyzja Morawieckiego naruszyła m.in. konstytucję, kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i kodeks postępowania administracyjnego. WSA stwierdził, że konstytucja ani inne ustawy nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji wyborów powszechnych. Wyrok ten pozostaje nieprawomocny. NSA nie rozpoznał jeszcze skargi kasacyjnej, ale niedawno został wyznaczony termin jej rozpoznania - na 28 czerwca br.

W grudniu ub.r. Sejm podjął uchwałę ws. powołania komisji śledczej do zbadania legalności wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego; jej powstanie posłowie poparli jednogłośnie. Ta komisja prowadzi już swoje prace, odbywają się przesłuchania świadków.

Natomiast w początkach marca br. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności TK.

"Sejm RP stoi na stanowisku, że uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy" - stanowi uchwała. Sejm zaapelował w niej do sędziów TK o rezygnację, a "tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian". 

 

autor: Marcin Jabłoński

sma/