Joński został zapytany w Studiu PAP o to, czego możemy się spodziewać na piątkowym posiedzeniu komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, której przewodniczący.
Polityk przypomniał, że komisja przesłuchała już dwóch świadków prof. Roberta Flisiaka i b. wicepremiera w rządzie PiS Jarosława Gowina. Podkreślił, że w piątek przesłuchani zostaną b. poseł, b. polityk Porozumienia Michał Wypij oraz b. wiceszef MAP Artur Soboń.
Joński powiedział, że przed komisją stanie też była wicemarszałek Sejmu Elżbieta Witek i b. szef MSWiA Mariusz Kamiński. Na uwagę, że Kamiński przebywa obecnie w więzieniu i w takim razie jak to przesłuchanie zostanie przeprowadzone, szef komisji ds. wyborów korespondencyjnych odparł, że "są różne metody".
💬 Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych będzie przesłuchiwać @Kaminski_M_; są na to różne metody - mówił @Dariusz_Jonski z @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) January 18, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/sZ4H9cwAIE
"Albo doprowadzenie na komisję, albo odbycie przesłuchania w więzieniu, albo też zlecenie tych czynności prokuraturze" - wyjaśnił.
Na pytanie, kiedy może dojść do przesłuchania Kamińskiego Joński odpowiedział, że może to być w lutym, ale nie chciał wskazywać dokładnej daty.
"Wiele zależy od tego, co usłyszymy od kolejnych świadków" - podkreślił polityk KO.
Dopytywany, czy to jest dobry moment na przesłuchanie tego świadka, bo PiS mówi o więźniach politycznych w kontekście Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, Joński odparł, że został przyjęty plan pracy komisji i po kolei wzywani świadkowie są przesłuchiwani.
"Jeśli minister Kamiński uczestniczył w tym procesie przygotowania wyborów korespondencyjnych, które się nie odbyły, to również zostanie przesłuchany" - zapewnił polityk KO.
Przekazał też, że przed komisją stanie b. minister zdrowia Łukasz Szumowski, b. szef MAP Jacek Sasin oraz b. szef KRPM Michał Dworczyk. Dodał, że w planach komisji jest też przesłuchanie b. premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Jarosław Kaczyński dlatego, że jak słyszeliśmy od świadka, Adam Bielan wymyślił pomysł, przekonał Kaczyńskiego i Kaczyński w różny sposób nakłaniał polityków do tego, żeby za tym zagłosowali" - stwierdził Joński.
💬 Chcemy, by przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych stanął b. premier @MorawieckiM oraz prezes @pisorgpl Jarosław Kaczyński - mówił @Dariusz_Jonski z @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) January 18, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/jByt6aRf25
Pytany, kiedy może zostać przesłuchany prezes PiS, szef komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych odparł: "Raczej pod koniec prac komisji".
Zadaniem komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego - tzw. wyborów kopertowych - ma być przede wszystkim "zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego przez organy administracji rządowej, w szczególności działań podjętych przez członków Rady Ministrów, w tym Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, i podległych im funkcjonariuszy publicznych".
W uchwale powołującej komisję wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych".
Joński: jeśli PiS nie zgłosi innych kandydatów do komisji ds. Pegasusa, to komisja będzie obradować bez nich
Jeśli PiS nie zgłosi innych kandydatów na członków do komisji śledczej ds. Pegasusa, to trudno, komisja będzie obradować bez nich - powiedział w Studiu PAP wiceszef klubu KO Dariusz Joński.
💬 Jeśli @pisorgpl nie zgłosi innych kandydatów na członków komisji śledczej ds. Pegasusa to trudno, będzie ona obradować bez nich - mówił @Dariusz_Jonski z @Platforma_org
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) January 18, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/dT6bm7Frp7
Prezydium Sejmu podjęło w czwartek decyzję, że klub PiS ma wyznaczyć nowych kandydatów do komisji śledczej ds. Pegasua. Jak poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zostały przyjęte zastrzeżenia dotyczące wszystkich czterech zgłoszonych kandydatów PiS, czyli: Sebastiana Kalety, Michała Wójcika, Janusza Cieszyńskiego i Jana Kanthaka. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował natomiast PAP, że jego klub nie zgłosi innych kandydatów, będzie zgłaszać tych samych.
Joński pytany w Studiu PAP w czwartek, dlaczego PiS musi wskazać nowych kandydatów na członków komisji, odpowiedział, że z ustawy o komisji śledczej wynika, że w komisji nie może zasiadać poseł, który był "zaangażowany w danym temacie" i w przypadku którego może nastąpić konflikt interesów.
"Jeśli mają być przesłuchiwani, a oni chcą przesłuchiwać, to pomylili miejsca. Stąd też jest wniosek, aby PiS wskazał inne osoby, które nie zajmowały się akurat tą tematyką" - powiedział. Joński zaznaczył, że to inni posłowie będący kandydatami do komisji zgłosili do prezydium Sejmu, aby "zweryfikować kandydatów zgłoszonych przez PiS".
Wiceszef klubu KO pytany co w przypadku, kiedy PiS nie zgłosi innych kandydatów, odpowiedział, że "komisja będzie obradować bez nich, nikt się nie będzie obrażał; trudno, to PiS decyduje".
"To tak jak kiedy PiS nie obsadził funkcji wicemarszałka Sejmu, bo chcą panią (Elżbietę) Witek, a my obiecaliśmy że każdy klub ma swojego przedstawiciela, ale nie osoby skompromitowane, więc to jest ta różnica" - ocenił.
Sejm powołał w środę rano komisję śledczą ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa, zakres jej prac obejmie okres od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Odrzucono poprawkę PiS, by rozszerzyć ten okres na lata od 2007 r.
Kandydaci na członków komisji z ramienia KO i Lewicy posłowie: Joanna Kluzik-Rostkowska, Marcin Bosacki, Witold Zembaczyński (KO) oraz Tomasz Trela (Lewica) poinformowali w środę, że złożyli wnioski o skreślenie kandydatur wszystkich zaproponowanych przez PiS kandydatów do komisji śledczej ws. Pegasusa.
Zgodnie z wcześniejszym harmonogramem, Sejm miał powołać 11 członków komisji śledczej ds. Pegasusa w czwartek rano. Jednak w środę wieczorem punkt ten został skreślony z harmonogramu.
Kandydatami do prac w komisji są także posłanka Magdalena Sroka (PSL-TD) i poseł Paweł Śliz (Polska 2050-TD).
autor: Adrian Kowarzyk, Edyta Roś
jc/