Korneluk przyznał, że uchwała SN, w której Izba Karna stwierdziła, że powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. było prawnie skuteczne, nie zdziwiła go. Jak powiedział, nie poczuł się także "zmartwiony tym stanowiskiem".
"Uważam, że nie jest to uchwała SN, ponieważ skład, który podjął w tej sprawie decyzję, nie był złożony z sędziów SN. I potwierdzają to wyroki europejskich trybunałów i samego SN. Poza tym to stanowisko nie odnosi się do mnie. Posiadam pismo premiera, który powierzył mi w marcu funkcję prokuratora krajowego i nikt tej decyzji nie podważył" - powiedział Korneluk w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej"
Zapytany, czy nie obawia się jednak, że strony procesów - powołując się na tę uchwałę - będą podważać status powołanych przez niego prokuratorów, stwierdził, że nie.
"Znakomita większość wybitnych prawników przyznaje, że prokuratorem krajowym zgodnie z prawem jestem dzisiaj ja, a Dariusz Barski jest prokuratorem pozostającym w stanie spoczynku. Taka jest dziś rzeczywistość prawna i nie zmieni tego stanowisko tzw. neosędziów. A przypominam, że w listopadzie na pytania prawne dotyczące prokuratury odpowiedzą dwa prawidłowo ukształtowane składy SN" powiedział Korneluk.
Dodał, że jest przekonany, że "listopadowe orzeczenia będą zbieżne ze stanowiskiem większości świata prawniczego". "Jeżeli jednak byłoby inaczej, w co nie wierzę, to orzeczenie SN w prawidłowym składzie będzie respektowane" - zapewnił.
Na uwagę "Rz", że według prezydenta Andrzeja Dudy to on jest "pseudoprokuratorem krajowym, powołanym na stanowisko całkowicie niezgodnie z prawem" Korneluk odparł: "Absolutnie nie czuję się pseudoprokuratorem".
"Stanąłem do transparentnego konkursu, a potem powołał mnie premier. W przeciwieństwie do pana Barskiego w ostatnich ośmiu latach prowadziłem kilka tysięcy spraw. Poza tym oceny prawne dokonywane przez prezydenta zupełnie mnie nie przekonują. Stan wiedzy prawniczej prezydenta Andrzeja Dudy był wielokrotnie analizowany przez prawdziwe autorytety jak prezes SN, prezes TK czy wybitni naukowcy. Są oni zgodni: ten stan wiedzy, delikatnie mówiąc, nie jest właściwy, skoro doprowadził do łamania konstytucji" - powiedział Korneluk.(PAP)
del/ js/kgr/