Debiut selekcjonera Michała Probierza w trudnym momencie dla kadry

2023-10-12 09:08 aktualizacja: 2023-10-12, 10:15
Przemysław Frankowski. Fot. PAP/Leszek Szymański
Przemysław Frankowski. Fot. PAP/Leszek Szymański
Piłkarze reprezentacji Polski, w debiucie selekcjonera Michała Probierza, zagrają dzisiaj wieczorem w Thorshavn z Wyspami Owczymi w eliminacjach Euro 2024. Na potknięcie nie ma już miejsca - biało-czerwoni po pięciu meczach mają na koncie tylko sześć punktów.

51-letni Probierz, do niedawna trener młodzieżowej reprezentacji Polski, zastąpił 20 września Portugalczyka Fernando Santosa.

Jego pierwszy rywal jest teoretycznie znacznie słabszy, ale zadanie w eliminacjach - trudne. Polska po pięciu kolejkach zajmuje dopiero czwarte miejsce (6 pkt), za Albanią (10), Czechami (8, jeden mecz mniej) i Mołdawią (8), a wyprzedza tylko Wyspy Owcze (1). Awans wywalczą dwa zespoły.

Biało-czerwoni wygrali już z Farerami we wrześniu w Warszawie 2:0 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego, nieobecnego teraz z powodu kontuzji. Kapitanem w czwartek będzie Piotr Zieliński.

Wyspy Owcze plasują się ponad sto miejsc niżej w rankingu FIFA (131. pozycja, a Polska - 30.). Początek spotkania o 20.45 czasu polskiego.

Probierz stoi przed dużą szansą przełamania "klątwy" selekcjonerów reprezentacji Polski w XXI wieku. Dotychczas żadnemu w tym okresie nie udało się wygrać w debiucie. Ostatnim w 1997 roku był Janusz Wójcik.

"Ja nie jestem przesądny. Uważam, że przesądy są oznaką słabości. Wszystko co robię, to przygotowuję odpowiednio zespół do meczu" - zaznaczył Probierz.

Na Wyspach Owczych jest wietrznie i zimno, ale selekcjoner nie obawia się tych warunków.

"Mecz jest wieczorem, więc wiatr nie będzie wiał już zbyt mocno. Kiedy patrzyliśmy na wieczorne mecze rozgrywane tutaj, to piłka nie płatała figli" - stwierdził.

Po czwartkowym spotkaniu biało-czerwoni pozostaną jeszcze w Torshavn. W piątek rano przeprowadzą tam trening, a do Warszawy wrócą wieczorem. W niedzielę zagrają na PGE Narodowym z Mołdawią. (PAP)

jc/