W poniedziałek w Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie przed spotkaniami eliminacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi i Albanią.
Biało-czerwoni po trzech meczach mają tylko 3 pkt i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Jedynie przed Wyspami Owczymi.
W marcu podopieczni Fernando Santosa ulegli na wyjeździe Czechom 1:3 i pokonali u siebie Albanię 1:0. Natomiast w czerwcu doszło do ich kompromitacji w Kiszyniowie, gdzie przegrali ze 171. wówczas w rankingu FIFA Mołdawią 2:3 (mimo prowadzenia do przerwy 2:0).
"Wierzę, że ten wstrząs i przede wszystkim powiedzenie prawdy mają sens. Że ta porażka z Mołdawią ukształtuje nasz charakter i będzie momentem przełomowym. Wierzę w chłopaków, w tę reprezentację. Jesteśmy w ciężkim położeniu, ale wszystko przed nami. Wiemy o co gramy i na czym trzeba się skupić" - powiedział Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Kilka dni wcześniej kapitan kadry udzielił szeroko komentowanego wywiadu dla Eleven Sport/meczyki.pl, w którym zwrócił uwagę m.in. na problem z mentalnością i brak osobowości w kadrze.
"Po to udzieliłem tego wywiadu, żeby teraz już nie odpowiadać na pytania o Mołdawię, ale skupić się na tym, co przed nami, bo czekają nas dwa kluczowe mecze. Czułem wewnętrzną potrzebę wypowiedzenia tego na głos. Czasami słowa powiedziane głośno dają większy efekt. Powiedziałem to, co czułem. Wiele rzeczy leżało mi na sercu, bolało mnie, dlatego uznałem, że warto o tym powiedzieć. Wierzę, że efekt będzie pozytywny" - przyznał.
"Wiemy, jakie błędy popełniliśmy i wierzę, że ta reprezentacja będzie szła w górę. Jeśli chodzi o aferę premiową z mundialu, dla mnie temat jest zamknięty. Nie mam zamiaru do niego wracać" - zaznaczył.
Później, pytany o mecz z Mołdawią, wrócił na chwilę do czerwcowej porażki.
"Zdaję sobie sprawę, że ze sportowego punktu widzenia ten ostatni mecz... Aż ciężko to nazwać. Był bardzo słaby, w ogóle ostatnie wyniki kadry nie były dobre. Bierzemy to na klatę i musimy nad tym ciężko pracować. Ale jest też wiele kwestii, które nie zależą od nas. Nie na wszystko mamy wpływ. Dla nas najważniejsze są kwestie boiskowe. I nawet jeśli są sprawy, które pojawiają się w mediach, to powinniśmy się od nich odciąć i skupić się na najważniejszym, czyli dwóch najważniejszych meczach" - podkreślił Lewandowski.
Jak zaznaczył, chciałby, żeby wrześniowe spotkania były "nowym otwarciem" dla reprezentacji Polski.
"A jeśli chodzi o moje niedawne spotkanie z trenerem Santosem, to była nasza prywatna rozmowa. Nie będę zdradzać, o czym rozmawialiśmy. Ale potwierdzam, że doszło do takiego spotkania. I wierzę, że teraz nastąpi ten nowy początek kadry. Chcemy zdobyć sześć punktów Nie mamy już marginesu błędu, dlatego tak ważne są dla nas te spotkania. Wszystko zależy od nas" - dodał.
Lewandowski w czterech meczach Barcelony w tym sezonie zdobył dwie bramki - w niedzielę wykorzystał rzut karny w 85. minucie spotkania z Osasuną, zapewniając Katalończykom zwycięstwo 2:1.
"Sezon jest długi. Ja cały czas się rozkręcam. Szukam tej swojej optymalnej formy, bo wiem, że potrzebuję jeszcze czasu. Ale wierzę, że podczas tego zgrupowania kadry i po nim wejdę w 100 procentach na taki poziom, na jaki mnie stać. Wierzę, że będzie coraz lepiej" - stwierdził.
Mecz z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym w Warszawie odbędzie się 7 września, a z Albanią w Tiranie - trzy dni później. Początek obu spotkań o godz. 20.45. (PAP)
mar/gn/