Grupa ok. 20 osób z inicjatywy Akcja Demokracja i organizacji obrońców praw człowieka Amnesty International protestowała przeciwko ogłoszonemu przez Tuska czasowemu zawieszeniu prawa azylowego w Polsce.
„Wiele osób wierzyło, że łamanie praw człowieka lub przesłuchania to przeszłość, z którą nie będziemy musieli się już mierzyć. Niestety tak nie jest, skoro premier Donald Tusk zapowiedział możliwość czasowego zawieszenia prawa do azylu” - tak na konferencji prasowej cel manifestacji określił Bogumił Kolmasiak z Akcji Demokracji.
"Prawa człowieka są niezbywalne, nienegocjowalne i jesteśmy w stanie zapewnić Polsce bezpieczeństwo nie rezygnując z bezpieczników, bo kwestionowanie praw człowieka, rezygnacja z nich tylko pompuje prawicowych populistów. Demokraci nie powinni przyjmować retoryki skrajnej prawicy, bo ostatecznie tylko ona na tym skorzysta" - dodał aktywista.
Jak w trakcie konferencji wskazał analityk ds. prawnych Amnesty International Alexander Stachurski, prawo do azylu jest umocowane nie tylko w umowach międzynarodowych i Konwencji Genewskiej, ale także w art. 56 Konstytucji RP. Podkreślił, że kwestia ta może mieć fundamentalne znaczenie dla przyszłości demokracji w Polsce. „Dziś mówimy o prawie do azylu. Jutro możemy mówić o prawie do protestu, a pojutrze o prawie do wolności. Wszystko niestety jest możliwe z rządem, który podważa najbardziej fundamentalne, ugruntowane przez dziesięciolecia w prawie międzynarodowym prawa człowieka” - podkreślił Stachurski. (PAP)
Autor: Aleksander Rajewski
ar/ jos/ jpn/ kp/