Doradca prezydenta Ukrainy: Putin wysłał rosyjskim elitom sygnał

2023-08-23 21:25 aktualizacja: 2023-08-24, 06:38
Mychajło Podolak. Fot. PAP/Emin Sansar / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Mychajło Podolak. Fot. PAP/Emin Sansar / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Władimir Putin wysłał rosyjskim elitom sygnał "bójcie się!" - tak Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, skomentował w środę informację o katastrofie samolotu, na pokładzie którego najprawdopodobniej był Jewgienij Prigożyn, szef najemniczej Grupy Wagnera.

"W sprawie Prigożyna: trzeba poczekać na rozwianie mgły wojny... Ale jest to oczywiste, że Putin nikomu nie przebacza własnego zwierzęcego strachu - właśnie takiego, który unicestwił go w czerwcu 2023 roku... I czekał na moment" - napisał Podolak na platformie X, dawnym Twitterze. 

"Jest to też oczywiste, że Prigożyn wydał na siebie szczególny wyrok śmierci w tej chwili, kiedy uwierzył w dziwne 'gwarancje Łukaszenki' i w nie mniej absurdalne 'słowo' Putina. Pokazowe usunięcie Prigożyna i dowództwa Wagnera dwa miesiące po próbie przewrotu to sygnał od Putina dla rosyjskich elit przed wyborami 2024 roku: Bójcie się! Nielojalność równa się śmierć" - czytamy.

To też sygnał dla rosyjskich wojskowych, że "bohaterów" nie będzie - albo ukraiński trybunał albo kula od Federalnej Służby Bezpieczeństwa - podsumował Podolak. 

Były agent: słyszeliśmy, że kilka tygodni temu zlecono zabójstwo Prigożyna

Były oficer brytyjskiego wywiadu Christopher Steele ujawnił, że kilka tygodni temu otrzymał informację, iż zlecono zabójstwo Prigożyna, choć niekoniecznie zleceniodawcą musiał być sam Władimir Putin. 

Steele, który w przeszłości pracował jako agent w Rosji, a później w MI6 był szefem zespołu rosyjskiego, podkreślił że Prigożyn był bardzo nielubiany przez rosyjskie elity z kręgów bezpieczeństwa i był postacią budzącą wiele podziałów. Wskazał, że zaprzysięgłym wrogiem Prigożyna był Nikołaj Patruszew, wpływowy sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.

Według Steele'a, błędem byłoby zakładać, iż jakakolwiek próba zabójstwa została autoryzowana przez Putina. "Ale z pewnością wygląda na to, że może to być akt zemsty ze strony kogoś z elity, być może kogoś bardzo wysokiego rangą" - powiedział były agent. "Słyszeliśmy kilka tygodni temu ze źródła, że wyrok na Prigożyna wydali wysocy rangą członkowie społeczności biznesowej w Rosji" - dodał.

Odnosząc się do tego, że jeszcze kilka dni temu Prigożyn był w Afryce, zatem jego pobyt w Rosji i śmierć w katastrofie lotniczej, jeśli to zostanie potwierdzone, może być zaskoczeniem, Steele powiedział, że szef Grupy Wagnera nie po raz pierwszy od czasu nieudanego buntu z 24 czerwca był w Rosji.

"To bardzo ciekawe, co robił od 24 czerwca, kiedy doszło do buntu, i myślę, że przekroczył granicę. Myślę, że to było prawie nieuniknione, muszę powiedzieć" - ocenił Steele. (PAP)
mmi/