Według raportu policji do strzelaniny doszło, gdy około godz. 21 rodzinne zgromadzenie zaatakowało co najmniej dwóch napastników. Funkcjonariusze przypisują to przemocy związanej z porachunkami gangów w południowej części miasta.
Jak podała w niedzielę agencja AP, powołując się na policję, 8-letnia dziewczynka zginęła od kuli. Chłopcy w wieku jednego roku i 8 lat zostali postrzeleni wielokrotnie. Obaj znajdują się w krytycznym stanie. 9-letni chłopiec również został ranny i trafił do szpitala.
W niedzielę sprawcy ataku wciąż pozostawali na wolności.
„To nie był przypadkowy akt przemocy. Prawdopodobnie miało to związek z gangami. Nie dajcie się zwieść, działania przestępców są przerażające i nie do przyjęcia w naszym mieście” – ocenił zastępca szefa departamentu chicagowskiej policji Don Jerome.
Wyszczególnił, że wśród ofiar są też dorośli w wieku od 19 do 40 lat. Stan 36-letniego mężczyzny uznano za krytyczny.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
gn/