"Drastyczne środki, tworzące mrożący efekt". Prezydent o działaniach żandarmerii wobec żołnierzy

2024-06-07 07:28 aktualizacja: 2024-06-07, 23:04
Prezydent Andrzej Duda Fot. PAP/Paweł Supernak
Prezydent Andrzej Duda Fot. PAP/Paweł Supernak
"Środki zastosowane przez Żandarmerię Wojskową wobec żołnierzy na granicy były drastyczne, tworzące efekt mrożący; sprawa sposobu i przyczyn działania ŻW musi zostać szczegółowo wyjaśniona" - powiedział prezydent Andrzej Duda. Jak dodał, konieczna jest zmiana przepisów w sprawie możliwości działania żołnierzy, którzy wspierają funkcjonariuszy Straży Granicznej.

"Żołnierze zostali w niezwykle ostry sposób potraktowaniu przez Żandarmerię Wojskową, zostali skuci kajdankami przy zatrzymaniu" - powiedział prezydent. Oświadczył, że "nie ma żadnych wątpliwości, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia co do samego sposobu i przyczyn takiego, a nie innego działania ŻW wobec polskich żołnierzy, którym należy się szacunek i respekt w związku z tym, jak poważne zadania wykonują i zrozumienie dla ich bardzo ciężkiej służby".

Prezydent powiedział, że "są inne środki, które można było potencjalnie zastosować wobec tych żołnierzy po to, aby ich zatrzymać i prowadzić postępowanie, które jest konieczne w tej sprawie".

"Ale nie musiały być to być może takie środki, tak drastyczne, tak brutalne, w tak silny sposób oddziałujące także na innych żołnierzy, tworzące efekt mrożący, jeżeli chodzi o działania i wykonywanie zadań przez naszych żołnierzy i funkcjonariuszy w obszarze granicznym" - mówił Duda.

Podkreślił, że a sprawę zatrzymania polskich żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych na polsko-białoruskiej granicy odpowiedzialność ponosi premier Donald Tusk i jego współpracownicy.

"Ta sprawa wymaga spokojnego i szczegółowego wyjaśnienia. Proszę nie szukać w tej chwili kozłów ofiarnych, proszę nie przerzucać odpowiedzialności. Za sprawę w istocie odpowiedzialność ponosi premier, ponoszą tą odpowiedzialność jego współpracownicy" - ocenił Duda.

Pytał też szefa rządu Donalda Tuska, dlaczego przez ponad dwa miesiące nie poinformował go o tym zdarzeniu.

"Jak to się stało, że o takim zdarzeniu dowiaduję się de facto z mediów?" - pytał prezydent.

Podkreślił też, że konieczne jest zwiększenia środków dla ochrony polskich żołnierzy. "To kwestia naszej odpowiedzialności za bezpieczeństwo naszych żołnierzy" - dodał.

Prezydent zaapelował do wszystkich stron sceny politycznej o pozostawienie tej sprawy do poniedziałku, do zakończenia kampanii i wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Wniosek o odwołanie prokuratora 

W wygłoszonym oświadczeniu prezydent odniósł się także do wniosku o odwołanie zastępcy prokuratora generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka.

"Dziś nie ma uzasadnienia dla odwołania prokuratora Tomasza Janeczka, proszę nie szukać kozła ofiarnego" - powiedział Andrzej Duda.

 

Prezydent stwierdził także, że wobec sytuacji m.in. związanej z tym, czego Polska doświadcza na granicy polsko-białoruskiej od 2021 r., konieczna jest zmiana przepisów.

Nowe przepisy - jak mówił - mają dotyczyć "obecności i możliwości działania żołnierzy, którzy wspierają funkcjonariuszy Straży Granicznej".

"Potrzebne są odrębne, specjalne dla nich przepisy, żeby nie działali na podstawie przepisów dotyczących Straży Granicznej, tylko mieli swoją odrębną regulację" - powiedział Duda.

Prezydent podkreślił, że m.in. z tego powodu zdecydował się zwołać na poniedziałek Radę Bezpieczeństwa Narodowego, aby - jak mówił - przedyskutować te kwestie, w tym także rozwiązujący je prezydencki projekt ustawy.

"To jest ustawa o działaniach władz państwowych w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa. I tu proszę państwa, liczę na to, że to zostanie jak najszybciej uchwalone i to zagadnienie chcę omówić z przedstawicielami wszystkich obozów politycznych" - dodał. 

autor: Marcin Jabłoński

mar/