Dworczyk o zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika: to wygląda jak działanie na rzecz destabilizacji państwa

2024-01-10 08:30 aktualizacja: 2024-01-10, 14:07
Michał Dworczyk. Fot. PAP/Sebastian Borowski
Michał Dworczyk. Fot. PAP/Sebastian Borowski
To wszystko wygląda jak działanie na rzecz destabilizacji państwa - powiedział w radiu RMF FM Michał Dworczyk (PiS), odnosząc się do zatrzymania we wtorek Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Według Dworczyka doszło do "złamania wszelkich zasad i pogwałcenia wszelkich reguł".

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Michał Dworczyk - pytany w środę o to, czy politycy Prawa i Sprawiedliwości pogodzą się z tym, że Kamiński i Wąsik trafią do więzienia - odparł, że "jest to dramat konkretnych osób, ale tutaj jest coś więcej poza niesprawiedliwością indywidualną".

"Tutaj jest złamanie wszelkich zasad i pogwałcenie wszelkich reguł" – ocenił polityk.

Jak wskazywał, "zlekceważono prawomocne ułaskawianie przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej".

"W tej sprawie jest bardzo poważny spór. Niestety, do bardzo ostrego sporów politycznego w Polsce włączyli się również prawnicy i niektórzy sędziowie. W tej chwili mamy kompletny chaos" - powiedział Dworczyk.

Jego zdaniem "statyczny obywatel ma podkopane zaufanie do państwa, do systemu sprawiedliwości i to jest bardzo poważny problem". Zaznaczył również, że "wtargnięcie policji do Pałacu Prezydenckiego nie znajduje podobnego przykładu w historii II i III RP".

W opinii Dworczyka "to wszystko wygląda jak działanie na rzecz destabilizacji państwa i jest najbardziej szkodliwe z punktu widzenia Polski".

"Jak powiedziałem, z jednej strony jest to sytuacja dwóch konkretnych osób, a z drugiej - sytuacja państwa, która jest fatalna. Myślę, że z tego, co dzieje się teraz w Polsce, cieszą się takie osoby, jak Władimir Putin czy Alaksandr Łukaszenka" – ocenił Dworczyk.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca ub.r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejm Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.

We wtorek Kamiński i Wąsik wzięli udział w uroczystości powołania prezydenckich doradców w Pałacu Prezydenckim, później tam pozostali. Wieczorem zostali zatrzymani przez policję na terenie Pałacu Prezydenckiego.(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

kh/