Dyplomata: kraje V4 fundamentalnie różnią się w sprawie Ukrainy, ale próbujmy rozmawiać

2024-03-16 18:17 aktualizacja: 2024-03-17, 09:14
Donald Tusk, Petr Fiala, Wiktor Orban. Fot. PAP/CTK/Ondrej Deml
Donald Tusk, Petr Fiala, Wiktor Orban. Fot. PAP/CTK/Ondrej Deml
Kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) fundamentalnie różnią się w spojrzeniu na wsparcie dla Ukrainy, na to, jak doszło do wojny i dlaczego Rosja zachowuje się w ten, a nie inny sposób, powiedział w rozmowie z agencją CTK ambasador Czech w Warszawie Brzetislav Danczak.

Danczak podkreślił, że V4 nie jest zjednoczona, ale jest przestrzenią, w której partnerzy mówią sobie jasno i jednoznacznie, jakie mają poglądy na kwestie Ukrainy i Rosji. Te różnice, dzielące Czechy i Polskę z Węgrami i Słowacją, można było obserwować podczas niedawnego szczytu premierów Grupy w Pradze. Po nim premier Czech Petr Fiala ogłosił, że konsultacje między rządami Czech i Słowacji nie odbędą się w najbliższym czasie.

Według Danczaka łatwo byłoby zakończyć współpracę w formacie V4, ponieważ jedyną istniejącą prawnie instytucją Grupy jest Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki. "Jeżeli jednak jest miejsce na debatę w ramach istniejącego formatu, takiego jak V4, spróbujmy to zrobić. Jeśli to naprawdę nie zadziała, Wyszehrad po prostu się skończy" - dodał ambasador. Jego zdaniem spotkanie premierów pod koniec lutego w Pradze było znaczące w tym sensie, że każdy mógł wyraźnie dostrzec istniejące sprzeczności.

Zdaniem ambasadora w Warszawie stosunki polsko-czeskie są doskonałe i rozwijają się dynamicznie w ostatnich miesiącach. Ambasador powiedział, że Polska uważa Czechy za bardzo ważnego i silnego partnera w kwestiach bezpieczeństwa. Ocenił, że czeska inicjatywa pozyskania amunicji dla Ukrainy zyskuje szacunek w Polsce. Premier Czech Petr Fiala ogłosił w zeszłym tygodniu, że 18 krajów, od Kanady po Niemcy, Holandię i Polskę, przyłączyło się dotychczas do planu zakupu amunicji artyleryjskiej 155 mm dla Ukrainy. (PAP)

Z Pragi Piotr Górecki

kgr/