Dziewczyny zażyły "jakieś tabletki". W stanie zagrożenia życia trafiły do szpitala

2023-09-06 19:51 aktualizacja: 2023-09-07, 08:48
Tabletki psychoaktywne z przemytu udaremnionego przez funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej Fot. PAP/Adam Warżawa
Tabletki psychoaktywne z przemytu udaremnionego przez funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej Fot. PAP/Adam Warżawa
Kryminalni z Zawiercia zatrzymali 25-letniego mężczyznę, który udostępnił środki psychotropowe dwóm 14-latkom. Ich życie było zagrożone, obie trafiły do szpitali. "Mężczyzna usłyszał zarzuty" - poinformowała w środę śląska policja.

O zajściu poinformowała zawierciańskich policjantów w poniedziałek matka jednej z nastolatek. Wieczorem kobieta zauważyła, że jej córka jest blada, a także, że jest z nią utrudniony kontakt. To wtedy kobieta zadzwoniła na numer alarmowy.

14-latka przyznała, że wraz z jej rówieśniczką zażyła "jakieś tabletki". Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała dziewczynę do szpitala.

"Z uwagi na to, że nie wiadomo było, w jakim stanie jest druga dziewczyna, policjanci musieli działać szybko. Stróże prawa ustalili, gdzie mieszka nastolatka i już po chwili byli w jej mieszkaniu" - poinformowała Policja Śląska.

Matka drugiej dziewczyny była zaskoczona wizytą mundurowych i to od nich dowiedziała się, że córka zażyła środki psychoaktywne. Po wejściu przez matkę do pokoju okazało się, że córka potrzebuje pomocy. 14-latka natychmiast została przewieziona do szpitala.

Nastolatki przekazały mundurowym, że tabletki, które przyjęły, otrzymały od mężczyzny spotkanego w parku. Miał to być 25-letni znajomy jednej z nich.

"Zawierciańscy kryminalni po zweryfikowaniu informacji po dwóch dniach zatrzymali mieszkańca powiatu myszkowskiego. Przeciwko mężczyźnie wszczęto śledztwo. Mężczyzna usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Został objęty policyjnym dozorem" - oświadczyli policjanci.

Za udzielenie substancji psychotropowych małoletnim mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia. Natomiast przestępstwo narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrożone jest karą do 3 lat izolacji.

Policjanci poinformowali również, że obie nastolatki opuściły już szpital. (PAP)

autorka: Julia Szymańska

mar/