e-petrol.pl: od poniedziałku tankowanie znów będzie droższe

2024-05-02 15:23 aktualizacja: 2024-05-02, 15:24
W ocenie analityków, w ostatnich dniach ceny na rynkach międzynarodowych wykazywały się większą dynamiką niż w kraju. Fot. PAP/	Tomasz Gzell
W ocenie analityków, w ostatnich dniach ceny na rynkach międzynarodowych wykazywały się większą dynamiką niż w kraju. Fot. PAP/ Tomasz Gzell
Od poniedziałku za tankowanie zapłacimy więcej, ponieważ skończą się majówkowe promocje na stacjach - wynika z opublikowanej w czwartek analizy e-petrol.pl. Wyliczono, że średnia cena ogólnopolska benzyny "95" powinna kształtować się w przedziale 6,62-6,72 zł, a diesel może kosztować od 6,63-6,73 za litr.

"Dziś, w środku majówki, za paliwa w sprzedaży hurtowej trzeba zapłacić średnio 5179,40 zł netto za 1000 litrów benzyny bezołowiowej 95 i 5241,20 zł netto za taką samą ilość oleju napędowego. Na najbliższe dni prognozujemy niewielkie spadki cen hurtowych dla wszystkich paliw napędowych, ale raczej nie znajdą one odzwierciedlenia na pylonach stacji paliw" - wskazali analitycy e-petrol.pl

Z przeprowadzonej przez nich analizy detalicznych cen paliw w Polsce wynika, że w tym tygodniu bardzo nieznacznie, bo tylko o 1 grosz podrożała popularna benzyna bezołowiowa. Na początku tygodnia litr "95" kosztował 6,66 zł, natomiast średnia cena oleju napędowego w kraju nie zmienia się i od kilku tygodni wynosi 6,69 zł/l. Zauważono, że podwyżkom oparła się także cena autogazu - LPG w kosztowało w tym tygodniu przeciętnie na stacjach 2,84 zł.

"Jeśli właściciele stacji paliw zdecydują się zwiększyć choć minimalnie swoje marże na benzynie, to już po majówce kierowcy podjeżdżający na stację, aby zatankować będą musieli spodziewać się nowych cenników. Wiele wskazuje na to, że benzyna i diesel będą kosztowały tyle samo" - prognozują analitycy e-petrol.pl.

W ich ocenie, w przypadku popularnej benzyny "95" średnia cena ogólnopolska powinna kształtować się w przedziale 6,62-6,72 zł, a diesel może kosztować od 6,63-6,73 za litr. W przypadku autogazu ceny najprawdopodobniej zmienią się tylko minimalnie i powinny mieścić się w przedziale 2,82-2,89 za litr.

Jak wynika z wyliczeń e-petrol.pl., referencyjna marża detaliczna na litrze benzyny 95 wynosiła w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2024 roku średnio 18 groszy, a na oleju napędowym 15 groszy. W marcu marża detaliczna na benzynie kształtowała się na poziomie 13 groszy na litrze, a w kwietniu spadła i wyniosła już tylko 9 groszy. Z kolei w przypadku diesla średnia marża w marcu i kwietniu była stała i wynosiła 18 groszy. "W ostatnim tygodniu kwietnia sytuacja właścicieli stacji paliwowych nieznacznie się poprawiła - marża detaliczna wyniosła na benzynie +95+ około 11 groszy, a na każdym litrze diesla sprzedawcy zarabiali 26 groszy" - napisano. Jeżeli chodzi o marże na autogazie, to - jak wskazali analitycy - od początku roku (styczeń-kwiecień) była oba stabilna i wynosiła średnio 21 groszy na litrze.

W ocenie analityków, w ostatnich dniach ceny na rynkach międzynarodowych wykazywały się większą dynamiką niż w kraju. "Szczególnie znaczący ruch dotyczył cen ropy naftowej w środowej sesji – za sprawą ruchu w zapasach i decyzji Fed zobaczyliśmy obniżkę cen surowca o blisko 3 dol. Energy Information Administration podała, że zapasy ropy naftowej wzrosły o 7,3 mln baryłek do 460,9 mln baryłek w tygodniu zakończonym 26 kwietnia. Analitycy natomiast sugerowali ruch w górę jedynie na poziomie 1,1 mln baryłek. Obniżanie się cen ropy może wpłynąć na decyzję Stanów Zjednoczonych o większych zakupach surowca - USA zamierzają uzupełnić strategiczne rezerwy ropy naftowej (SPR) po historycznej sprzedaży z zapasów awaryjnych w 2022 r. Zapewne spodziewaną ceną nabycia będzie poziom 79 dolarów za baryłkę lub mniej" - wskazano.

Powołując się na agencję Reutera, wskazali, że wiadomością istotną dla kwestii globalnej podaży są informacje o możliwości przedłużenia dobrowolnych cięć wydobycia ropy przez Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) o 2,2 miliona baryłek dziennie.

Dodano, że OPEC+ ogranicza obecnie wydobycie o 5,86 mln baryłek dziennie, co stanowi około 5,7 proc. światowego popytu. Analitycy przypomnieli, że w tym tygodniu sekretarz generalny Organizacji Haitham Al Ghais sugerował analitykom rynku naftowego, aby ostrożnie podchodzili do swoich prognoz dotyczących końca wydobycia ropy naftowej, ostrzegając, że może to być niebezpieczne "biorąc pod uwagę ich potencjał do wspierania polityki energetycznej, która podsyca chaos energetyczny".

E-petrol.pl dodał, że w najbliższym czasie oczy inwestorów nadal zwrócone będą także na Bliski Wschód i ewentualne postępy rozmów o zawieszeniu broni. "Jednak trudno oczekiwać szybkiego obniżenia regionalnego napięcia, które wciąż uwidacznia się pośrednio m.in. w cenach surowca" - podsumowano. (PAP)

autorka: Ewa Wesołowska
 

gn/