Trwające do 9 września br. codzienne próby zablokowania jednej z najważniejszych arterii miasta były wyrazem protestu przeciwko paliwom kopalnym oraz wspieraniu przedsiębiorstw z tego sektora przez państwo.
Scenariusz protestów był identyczny, demonstranci około południa próbowali uniemożliwić ruch samochodów, siadając na ulicy, a policja ich stamtąd usuwała. Często odbywało się to przy pomocy armatek wodnych.
Władze Hagi zakazywały blokad i skarżyły się, że aktywiści klimatyczni wykorzystują dzieci w swoich protestach, stawiając je naprzeciwko armatek wodnych.
Ostatecznie piątkowa blokada została odwołana, albowiem Extinction Rebellion liczy, że złożony przez lewicową koalicję Partii Pracy (PvdA) i Zielonych (GroenLinks) projekt ustawy w sprawie wstrzymania ulg podatkowych dla branży paliw kopalnych zostanie przyjęty przez izbę niższą parlamentu (Tweede kamer).
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
kgr/