Ekstraklasa piłkarska. Rumak: w szatni jest dużo dobrej energii

2024-03-29 11:28 aktualizacja: 2024-03-29, 12:20
Mariusz Rumak. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Mariusz Rumak. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Lechici w dobrej atmosferze przygotowują się do kolejnego meczu ligowego ze Stalą w Mielcu. "Wielu piłkarzy wróciło ze zgrupowań swoich reprezentacji do klubu w doskonałych nastrojach" – powiedział trener poznańskiego zespołu Mariusz Rumak.

Piłkarze Lecha dopiero w czwartek trenowali w komplecie. Dość liczna grupa zawodników wyjechała na zgrupowania swoich reprezentacji i większość z nich wróciła w doskonałych nastrojach. Bartosz Salamon z reprezentacją Polski wywalczył w barażach awans na Euro, podobnie jak Gruzin Nika Kwekweskiri. Jego drużyna po raz pierwszy w historii wystąpi na mistrzostwach Starego Kontynentu.

"Jest w szatni dużo pozytywnej energii. Rozmawiałem z Niką jeszcze w Turcji na obozie i nie ukrywał, że jego marzeniem jest pojechać na Euro. I je spełnił, a sam strzelił decydującego karnego. Bartek moim zdaniem zagrał bardzo dobre spotkanie w Cardiff, natomiast powody do zadowolenia miał także Miha Blazic – jego Słowenia niespodziewanie wygrała z Portugalią 2:0" – mówił Rumak na konferencji prasowej.

Niemal przed każdym meczem szkoleniowiec pytany jest o ewentualny powrót do gry Mikaela Ishaka. Szwedzki napastnik doznał urazu jeszcze w sparingu podczas zgrupowanie w Turcji i jego absencja nieco się wydłużyła.

"Mika, podobnie jak Filip Dagerstal czy Afonso Sousa trenuje już z piłkami, zwiększamy te obciążenia. Co do Miki, to decyzję o tym, czy znajdzie się w kadrze meczowej podejmiemy w niedzielę. Na pewno po ośmiotygodniowej przerwie nie będzie gotowy do gry na pełne 90 minut" – wyjaśnił.

Opiekun "Kolejorza" przyznał, że gdy Ekstraklasa wyznaczyła termin spotkania w Mielcu na drugi dzień świąt Wielkanocy, miał mieszane uczucia. Teraz jednak zmienił zdanie.

"Początkowo tak empatycznie spojrzałem na tę datę, bo to święta, chłopacy mogli by je spędzić w domach z rodziną. A do tego trzeba jeszcze siedem godzin spędzić w autokarze. Ale teraz uważam, że jest to najlepszy dla nas termin. Daje nam to możliwość trenowania dziś, jutro i pojutrze w komplecie. Ja już prowadziłem zespoły w drugi dzień świąt i wiem, że ważne jest też przygotowanie mentalne. Tak, aby w poniedziałek o godz. 15 wszyscy byli skoncentrowani na tym, co mamy zrobić" – podkreślił.

Najbliższy rywal lechitów to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń w obecnym sezonie ekstraklasy. Mielczanie niemal co roku wymieniani są w gronie kandydatów do spadku, tymczasem po 25 kolejkach mają 36 punktów na koncie i zajmują ósme miejsce.

"Myślę, że trener Kamil Kiereś potrafi optymalnie wykorzystać potencjał tego zespołu. Stal wygrała ze Śląskiem, Legią. To bardzo dobrze zorganizowana drużyna, dlatego nieprzypadkowo zdobywają punkty. Bramki często zdobywają po stałych fragmentach gry i po odbiorze piłki. Na te ich atuty musimy zwrócić uwagę" – tłumaczył Rumak.

Zimą z Lecha do Stali został wypożyczony obrońca Maksymilian Pingot. W umowie między klubami jest zawarta klauzula, że piłkarz może zagrać przeciwko swojej macierzystej drużynie, ale mielczanie musieliby zapłacić Lechowi.

"Cieszę się, że Maks jest w takim zespole. Wprawdzie Stal gra w nieco innym systemie, ale on nabiera pewności siebie. Natomiast to nie jest tak, że my blokujemy jego występ. Wszystko jest po stronie Stali, jeśli zapłaci kwotę określoną w umowie, to Pingot będzie mógł zagrać" – stwierdził Rumak.

Spotkanie Stali z Lechem rozegrane zostanie w poniedziałek o godz. 15. W pierwszej rundzie poznaniacy wygrali u siebie 2:1. (PAP)

 

autor: Marcin Pawlicki