Emmanuel Macron: odpowiedź Iranu była dysproporcjonalna

2024-04-15 10:05 aktualizacja: 2024-04-15, 12:15
Prezydent Francji Emmanuel Macron, fot. PAP/EPA/SARAH MEYSSONNIER/POOL
Prezydent Francji Emmanuel Macron, fot. PAP/EPA/SARAH MEYSSONNIER/POOL
Irańska odpowiedz na atak Izraela, który 1 kwietnia ostrzelał irański konsulat w Damaszku, była dysproporcjonalna - ocenił w rozmowie ze stacją telewizyjną BFM prezydent Francji Emmanuel Macron.

"Nie możemy mówić, że Izrael jest agresorem" w przeciwieństwie do Rosji - odpowiedział Macron na pytanie dotyczące występu izraelskich sportowców na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Tłumaczył, że działania Izraela są odpowiedzią na atak z 7 października ub.r., kiedy palestyńska organizacja Hamas przeprowadziła atak terrorystyczny na południe kraju w którym zginęło ponad 1200 osób, a ponad 240 zostało porwanych.

W nocy z soboty na niedzielę Iran dokonał odwetowego uderzenia za przypisywany Izraelowi atak na irańską placówkę dyplomatyczną w Damaszku, w którym zginęło kilku wyższych rangą irańskich oficerów.

Macron potwierdził, że Francja wspierała Izrael podczas sobotniego ataku Iranu, ale pociski, które zostały przechwycone przez francuskie siły zbrojne, zostały unieszkodliwione na prośbę Jordanii. Zapowiedział też, że należy dążyć do pokoju i apelował do władz Izraela o nie odpowiadanie na irański atak, a dążenie do izolacji Teheranu na arenie międzynarodowej.

Prezydent Francji ma rozmawiać później w poniedziałek z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu o irańskim ataku i krokach jakie należy przedsięwziąć.

Teheran wystrzelił w nocy z soboty na niedzielę ponad 300 dronów i rakiet, głównie ze swojego terytorium, jednak wyrządziły one niewielkie szkody, bowiem ogromną większość z nich udało się strącić siłom Izraela, USA, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Jordanii.(PAP)

nl/