"Wynik szczytu oceniam bardzo pozytywnie. Najważniejsze, że 27 państwom udało się uzgodnić pieniądze dla Ukrainy. Właśnie w tym punkcie nie było pewności. Istniało ryzyko, że trzeba będzie to robić w gronie 26 państw i to bardzo skomplikowałoby sprawę. Udało się utrzymać jedność w Radzie Europejskiej" - podkreśla eurodeputowany.
"Żeby zamknąć cała procedurę potrzebne będzie jeszcze przegłosowanie trzech dokumentów przez Radę UE i Parlament. Wszyscy jesteśmy zainteresowani, żeby jak najszybciej dokończyć wszystkie negocjacje i domknąć procesy legislacyjne" - zadeklarował polski polityk.
Pytany, o to, skąd będą pochodzić pieniądze na dodatkowe wydatki z budżetu unijnego, Jan Olbrycht wskazał trzy źródła.
"Jedno to zaciągnięcie kredytów na rynkach finansowych. Te pieniądze zostaną przekazane Ukrainie przez UE w formie pożyczek. Drugie źródło to wykorzystanie wewnętrznych mechanizmów w budżecie, czyli przesunięcia pewnych środków. I wreszcie są to pieniądze, które państwa członkowskie będą musiały dołożyć do tego całego pakietu" - podsumowuje europoseł.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
gn/