„Figurant” Roberta Glińskiego - film o sidłach zastawianych na Karola Wojtyłę przez bezpiekę

2023-10-09 22:57 aktualizacja: 2023-10-11, 11:12
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński na premierze filmu ,,Figurant", fot. PAP/Leszek Szymański
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński na premierze filmu ,,Figurant", fot. PAP/Leszek Szymański
To bardzo dobry film, który z jednej strony pokazuje sidła zastawiane przez komunistyczne władze na wybitnego Polaka – wówczas biskupa Karola Wojtyłę, a z drugiej - upadek tego straszliwego systemu PRL – ocenił minister kultury Piotr Gliński przed poniedziałkową premierą filmu.

„Figurant” Roberta Glińskiego to opowieść o funkcjonariuszu Służby Bezpieczeństwa, który przez wiele lat inwigilował Karola Wojtyłę. Jak podkreślają twórcy, nie jest to opowieść biograficzna o przyszłym papieżu z Polski, ale o tym, dlaczego władze komunistyczne traktowały jego działania jako zagrożenie dla swoich interesów i ideologii. Film był prezentowany na tegorocznym Konkursie Głównym 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W głównych rolach w wystąpili: Mateusz Więcławek, Marianna Zydek, Zuzanna Lit, Adriana Brząkała i Zbigniew Stryj. Film został wyprodukowany przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w koprodukcji z TVP i Krakowskim Biurem Festiwalowym.

W filmie zobaczymy to, jak bardzo przeliczyła się partia komunistyczna próbując przeciwstawić sobie dwóch wielkich liderów polskiego Kościoła – prześladowanego prymasa Wyszyńskiego i kogoś nowego, kto miał z nim rywalizować – biskupa Wojtyłę. Okazało się, że obaj byli ponad indywidualnymi ambicjami. Podtrzymali polski Kościół, ale także podnieśli ten tkwiący w narodzie zasób, który spowodował, że zrodziła się ,,Solidarność", która usunęła komunistów z tej części Europy” – podkreślił szef resortu kultury Piotr Gliński.

Prof. Piotr Gliński zwrócił uwagę także na wątek podejmowanych przez komunistów prób sprowokowania konfliktu pomiędzy kardynałem Wojtyłą i prymasem Wyszyńskim. „To bardzo dobry film, który z jednej strony pokazuje sidła zastawiane przez komunistyczne władze na wybitnego Polaka – wówczas biskupa Karola Wojtyłę, a z drugiej - upadek tego straszliwego systemu. Lata PRL-u zostały pokazane od strony normalnego życia - ludzkich ambicji i planów" - powiedział minister kultury.

Dodał, że film w reżyserii Roberta Glińskiego jest także obrazem epoki „tragicznej dla polskiej historii właśnie ze względu na to, że wielu ludziom uniemożliwiły realizację marzeń, przez co w konsekwencji zatrzymały rozwój naszego państwa”. „Mieliśmy wiele mechanizmów obronnych. Jeden ze sposobów przeciwstawienia się temu systemowi pokazał biskup Wojtyła” – podkreślił.

Odtwórca jednej z głównych ról, Mateusz Więcławek, powiedział, że postać funkcjonariusza SB inwigilującego biskupa Wojtyłę należy oceniać jako niejednoznaczną. „Czytając scenariusz chciałoby się pokazać tę postać jako jednoznacznie złą, bezduszną, ale ja chciałem pokazać go przez pryzmat odkrywania w sobie człowieka, poprzez jego relacje z księdzem Michałem i Martą. Jednocześnie tracił swoje człowieczeństwo, kierował się obsesjami i traumami” – powiedział w rozmowie z PAP.

Marianna Zydek podkreśliła, że podczas pracy nad filmem szczególnie istotny był wątek miłosny granej przez nią Marty i esbeka Bronka Budnego. „Było dla mnie bardzo istotne, że te postacie przechodzą w filmie wielką przemianę. W zawodzie aktora zawsze pociągała mnie możliwość pokazania, jak działają ludzkie charaktery. W Marcie odnalazłam także możliwość pokazania miłości łączącej ją z głównym bohaterem” – podkreśliła aktorka w rozmowie z PAP.

Film pojawi się w kinach 20 października.(PAP)

Autor: Michał Szukała

nl/