Filmowe nowości bez szans w starciu z Godzillą i Kongiem

2024-04-08 08:48 aktualizacja: 2024-04-08, 12:43
„Godzilla i Kong: Nowe imperium”, plakat filmu. Fot. Materiały prasowe
„Godzilla i Kong: Nowe imperium”, plakat filmu. Fot. Materiały prasowe
W drugim tygodniu po premierze, film „Godzilla i Kong: Nowe imperium” pozostał na prowadzeniu w północnoamerykańskim box-office. Widowisku w reżyserii Adama Wingarda nie zagroziły dwie interesujące premiery weekendu, filmy „Monkey Man” oraz „Omen: Początek” które zajęły odpowiednio drugie i czwarte miejsca zestawienia.

„Godzilla i Kong: Nowe imperium” w reżyserii Adama Wingarda („Gość”) nie uniknął losu podobnych widowisk filmowych i w drugim tygodniu po premierze zaliczył 60-procentowy spadek zysków w porównaniu do poprzedniego weekendu. Mimo to bez większego problemu uplasował się na pierwszym miejscu północnoamerykańskiego box-office’u z kwotą 31,7 miliona dolarów. W Ameryce Północnej film Wingarda zarobił już 132 miliony, a na całym świecie w sumie 361 milionów dolarów.

Sensacyjny „Monkey Man” w reżyserii debiutującego za kamerą Deva Patela („Slumdog. Milioner z ulicy”) zarobił w premierowy weekend 10,1 miliona dolarów, co wystarczyło do zajęcia drugiego miejsca w północnoamerykańskim box-office. „To dobry wynik otwarcia dla oryginalnego thrillera sensacyjnego. Nie miał dużego budżetu, więc dużo zarobi” – ocenia analityk David A. Gross dla portalu Variety. Film opowiada o młodym człowieku, który po zamordowaniu jego matki przez skorumpowanych polityków rozpoczyna krwawą zemstę.

Druga duża premiera weekendu, horror „Omen: Początek” zarobił 8,4 miliona dolarów, plasując się na czwartym miejscu zestawienia. Prequel głośnego „Omenu” miał także premierę poza granicami Stanów Zjednoczonych, gdzie zarobił 9,1 miliona dolarów. Przeciętne recenzje widzów i krytyków nie wróżą najlepiej dalszemu powodzeniu tego filmu, choć nie brakuje głosów zachwyconych tym, w jaki sposób udało się ożywić serię, która zadebiutowała w 1976 roku.

Zarówno „Monkey Man” jak i „Omen: Początek” nie były planowane jako filmy kinowe. Film Patela miał zadebiutować na Netfliksie, jednak jego pozytywny odbiór przez Jordana Peele’a („Uciekaj!”), który obejrzał go przed premierą, sprawił, że film ostatecznie trafił na duży ekran. Z kolei prequel „Omenu” wykorzystał fakt, że stosunkowo tanie w produkcji horrory zwykle zwracają się ich twórcom, stąd ostateczna decyzja o pokazaniu go w kinach, zanim trafi na platformę streamingową Hulu.

Pierwszą piątkę północnoamerykańskiego zestawienia uzupełniają „Pogromcy duchów: Imperium lodu” (9 milionów i trzecie miejsce) oraz „Kung Fu Panda 4” (7,9 miliona dolarów i piąta lokata). (PAP Life)

ep/