Fińscy kandydaci na prezydenta podzieleni. Haavisto odebrałby telefon od Putina, a Stubb nie

2024-01-30 07:31 aktualizacja: 2024-01-30, 11:35
Alexander Stubb (P) i Pekka Haavisto (L) Fot. PAP/EPA/KIMMO BRANDT
Alexander Stubb (P) i Pekka Haavisto (L) Fot. PAP/EPA/KIMMO BRANDT
Alexander Stubb, który wygrał w niedzielę I turę wyborów prezydenckich, nie odebrałby telefonu od Władimira Putina z gratulacjami, gdyby został wybrany na prezydenta. „Nie przekazałbym telefonu sprzątaczce” – powiedział z kolei jego kontrkandydat Pekka Haavisto. 

„Zawsze, gdy dzwoni głowa państwa, trzeba odebrać” – kontynuował Haavisto, polityk wspierany przez Zielonych, który wcześniej był szefem MSZ w gabinecie premier Sanny Marin. Jak dodał rozmowa zakończyłaby się tylko na przyjęciu gratulacji.

„Nie odebrałbym tego telefonu, ponieważ Putin mógłby to wykorzystać w celach propagandowych w Rosji” – argumentował Stubb, były premier i kandydat obecnie rządzącej liberalno-konserwatywnej „Koalicji Narodowej” (KOK). „Nie mamy obecnie żadnych relacji politycznych z Rosją” – dodał. Zaznaczył przy tym, że mógłby rozmawiać z Putinem dopiero wtedy, gdyby wojna na Ukrainie się skończyła, albo gdyby zachodni sojusznicy zwrócili się do Finlandii o przyjęcie jakiejś roli w procesie pokojowym.

W tym konflikcie stoimy u „boku UE i NATO” – kontynuował Haavisto i ważne jest to, „co dzieje się za kulisami”. „Prezydent musi o tym wiedzieć i nie można polegać tylko na tym co jest podane do publicznej wiadomości – podkreślił.

W poniedziałek wieczorem dwaj kandydaci na prezydenta po raz pierwszy przed II turą wyborów prezydenckich spotkali się w bezpośredniej debacie w programie telewizji Yle.

Stubb i Haavisto zostali zapytani także o rolę przyszłego prezydenta w „nowej Finlandii", która jest już w NATO.

Stubb przyznał, że na pewno w obecnych czasach rola prezydenta zmienia się, ponieważ trzeba obecnie współpracować ze decydentami w Sojuszu.

„Finlandia sama umie podejmować decyzje” – odparł Haavisto. „Czasy się zmieniły i oprócz przywództwa wojskowego potrzebny jest też dyplomata” – podkreślił polityk Zielonych, który jako szef fińskiej dyplomacji przeprowadził Finlandię przez historyczny proces akcesji do NATO oraz później rozpoczął negocjację porozumienia o współpracy obronnej z USA.

„W czasie wojny nie oddałbym przywództwa naczelnemu dowódcy” – oświadczył Haavisto, odnosząc się bezpośrednio do sytuacji po wybuchu sowiecko-fińskiej wojny zimowej w 1939 r., kiedy to ówczesny prezydent Kyosti Kallio przekazał decyzyjność dowódcy wojskowemu, marszałkowi Carlowi Gustafowi Mannerheimowi.

W I turze wyborów prezydenckich Stubb zebrał 27,2 proc. głosów, zaś Haavisto 25,8 proc. II tura zaplanowana jest na 11 lutego. Dla Haavisto będzie to trzecie podejście w wyborach prezydenckich. Wcześniej dwukrotnie musiał ustąpić miejsca Sauliemu Niinisto, którego druga 6-letnia kadencja obecnie dobiega końca. (PAP)

Z Helsinek Przemysław Molik

kno/