Środowy mecz w Dortmundzie będzie miał duże znaczenie dla 36-letniego napastnika, który w przeszłości występował w barwach Borussii (lata 2010-2014) i zdobył z nią m.in. dwa tytuły mistrza Niemiec.
Lewandowski jest w tym sezonie w znakomitej formie, strzelił 23 gole w 21 występach we wszystkich rozgrywkach, z czego siedem w Lidze Mistrzów.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej trener Flick został zapytany, czy Barcelona jest zbyt zależna od gry polskiego napastnika.
"Potrzebujemy Roberta, ale Robert potrzebuje drużyny. Sam zawodnik nigdy nie wygra meczu. Kiedy spojrzy się na to, ile goli strzelił do tej pory, widać, że ma wielkie szczęście, iż ma wokół siebie taki zespół" - podkreślił niemiecki szkoleniowiec Barcelony.
"Ale posiada też wiele jakości. W polu karnym Robert jest najbardziej zabójczy i najważniejszy. W tej chwili znajduje się w świetnej formie, w świetnym momencie" - dodał.
Barcelona, której rezerwowym obecnie bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, imponowała we wrześniu i październiku, jednak od listopada forma drużyna nie jest już tak znakomita.
Flick stwierdził, że to naturalne, iż drużyny przeżywają spadek formy w trakcie rozgrywek.
"Ostatecznie wszystko zależy od tego, jak zakończy się sezon. Musimy grać tak, jak chcemy grać i w ten sposób będziemy się dalej rozwijać. Jesteśmy tego pewni. Mam bardzo młodą drużyną i to normalne" - powiedział trener "Dumy Katalonii", zaznaczając, że zespół pozostaje "bardzo zjednoczony".
Po pięciu kolejkach Ligi Mistrzów Barcelona i BVB mają na koncie po 12 punktów (cztery zwycięstwa i jedna porażka).
To ostatnia w tym roku runda Champions League. Zimowa przerwa potrwa do 21 stycznia, a w pierwszym miesiącu nowego roku 36 zespołów dokończy fazę ligową.
Drużyny z miejsc 1-8 zakwalifikują się bezpośrednio do 1/8 finału, a te z lokat 9-24 będą grać o awans w barażach. Finał bieżącej edycji LM planowany jest na 31 maja w Monachium.(PAP)
bia/ cegl/ kp/