„Mijający sezon oceniamy jako jeden z lepszych, chociaż pogoda nas nie rozpieszczała – wiosna była zimna i deszczowa, dopiero w sierpniu i wrześniu dominowało słońce. Ze spływu Dunajcem skorzystało ponad 273 tys. turystów. Oprócz naszych rodaków, bardzo chętnie przyjeżdżali do nas turyści z Bliskiego Wschodu” – ocenił Regiec.
Ostatni weekend października w Pieninach, a zarazem ostatnie dni sezonu flisackiego, zapowiadają się słonecznie i ciepło z temperaturą w niedzielę do 17 st. C. W poniedziałek temperatura w Szczawnicy jeszcze zrośnie nawet do 19 st. C.
Spływ przełomem Dunajca to jedna z głównych atrakcji Małopolski. Sezon turystyczny na Dunajcu trwa od początku kwietnia do końca października. Rekordowa frekwencja na spływie Dunajcem była w 2021 r. - wówczas z tej atrakcji skorzystało ponad 340 tys. turystów.
Spływ Dunajcem obsługuje 500 flisaków, a po rzece rotacyjnie pływa 250 drewnianych tratw. Atrakcję organizuje Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich już od 1934 roku, jednak początki spływów po Dunajcu sięgają pierwszej połowy XIX wieku.
Spływ rozpoczyna się w Sromowcach-Kątach i ma dwa warianty: krótszy - do Szczawnicy i dłuższy - do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje 2 godziny i 15 minut. Spływ do Krościenka trwa 2 godziny i 45 minut i jest o pięć kilometrów dłuższy.(PAP)
autor: Szymon Bafia
kw/