"Nie jest to dla nas zaskoczeniem (zmiana w doktrynie nuklearnej - PAP), ponieważ Putin zapowiadał ją już kilka tygodni temu" – powiedział Barrot w wywiadzie dla Europe 1.
Przypomniał zdanie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który podczas szczytu G20 w Rio de Janeiro powiedział, że "Rosja powinna być 'odpowiedzialna jako państwo posiadające arsenał jądrowy'".
Barrot zadeklarował również, że ukraińskie oddziały szkolone we Francji wrócą niebawem do swojego kraju gotowe do walki, a siły powietrzne Kijowa za parę tygodni dostaną obiecane przez Paryż myśliwce Mirage.
"Prezydent elekt Donald Trump nie porzuci Ukraińców, ponieważ pozwoliłoby to innym autorytarnym przywódcom na bezkarne atakowanie swoich sąsiadów" – powiedział Barrot.
Zapytany o zerwanie kabli na dnie Morza Bałtyckiego, poinformował, że trwa śledztwo. Dodał, że "jeśli okaże się, iż za incydentem stoi Rosja, to 'nie byłoby to pierwszy raz'".
Szef francuskiej dyplomacji odniósł się też do izraelskiej wojny z organizacją terrorystyczną Hezbollah w Libanie i przekazał, że otwiera się okno możliwości na trwałe zawieszenie broni. Zaapelował do stron konfliktu, aby z niego skorzystały.
Wciąż urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zezwolił w niedziele Ukrainie na używanie dostarczanej jej broni do prowadzenia ataków w głąb Rosji. Już we wtorek ukraińska armia użyła rakiet ATACMS w ataku na infrastrukturę wojskową w Rosji. (PAP)
awm/ bst/ know/