"Gdyby wojska sowieckie pokonały polski opór, Bolszewizm mógłby rozprzestrzenić się na cały kontynent"

2023-08-15 08:15 aktualizacja: 2023-08-16, 07:46
Józef Piłsudski ze sztabem, wiosna 1920 r. Źródło: Wikipedia Commons
Józef Piłsudski ze sztabem, wiosna 1920 r. Źródło: Wikipedia Commons
Nie ma miejsca na wątpliwości. Gdyby wojska sowieckie pokonały polski opór i zdobyły Warszawę, Bolszewizm rozprzestrzeniłby się w całej Europie Środkowej i równie dobrze mógłby przeniknąć cały kontynent – pisał Edgar Vincent, 1 wicehrabia D'Abernon. Brytyjskiego dyplomatę, członka Misji Międzysojuszniczej w Polsce podczas wojny polsko-bolszewickiej cytuje w rozmowie z PAP William Ciosek, autor projektu filmu przedstawiającego wkład amerykańskiej Eskadry Kościuszkowskiej oraz jej założyciela i dowódcy Meriana Coopera w zwycięstwo Polski nad Rosjanami.

Przypomina, że D'Abernon opublikował relację z Bitwy Warszawskiej 12-25 sierpnia 1920 r. pt. „Osiemnasta decydująca bitwa o świat”.

Ciosek, szef Foundation to Illuminate America's Heroes, aby uwydatnić znaczenie „Cudu nad Wisłą” i przykuć tym zainteresowanie Hollywood, zgromadził także opinie innych wojskowych, naukowców itp. Przytacza przełomowe dzieło historyka wojskowości i wizjonera wojny zmechanizowanej generała dywizji J.F.C. Fullera „The Decisive Battles of the Western World and Their Influence Upon History”. Także tam znalazła się Bitwa Warszawska jako jedna z wpływających na losy zachodniego świata.

Kolejny znany brytyjski historyk, A.J.P. Taylor opisał zwycięstwo Polski jako „daleko więcej niż epizod w sprawach Europy Wschodniej. To w dużej mierze zdeterminowało – ocenił – „kurs Europy historii na następne dwadzieścia lat lub dłużej”.

O dużym znaczeniu jakie przywiązywał do „Cudu nad Wisłą” amerykański generał armii Douglas MacArthur, pomysłodawca filmu dowiedział się od generała Edwarda L. Rowny’ego (1917-2017). Przeprowadził z nim wywiad w jego domu w mieście Bethesda, w Maryland.

„Byłem jedną z osób w sztabie MacArthura, które pomogły zaplanować lądowanie w Inchon podczas wojny koreańskiej. Wiedział, że jestem Amerykaninem polskiego pochodzenia w pierwszym pokoleniu” – opowiadał Rowny szefowi Foundation to Illuminate America's Heroes.

Ciosek zaznaczył, że Rowny, wielokrotnie odznaczany dowódca sił zbrojnych USA w II wojnie światowej oraz z Korei i Wietnamie, jak też doradca wojskowy pięciu prezydentów USA, dożył setnych urodzin.

„Nigdy nie zapomniał komentarzy Douglasa MacArthura na temat kulminacyjnej bitwy polsko-sowieckiej. Także on przyznał, że zwycięstwo Polski było jednym z najważniejszych w historii świata” – zapewniał Rowny Cioska.

Pomysłodawca filmu o udziale amerykańskich lotników w Bitwie Warszawskiej zdaje sobie sprawą z kosztów projektu. Wie, że od pomysłu i przedłożenia scenariusza autorstwa pisarza-historyka Sheldona Bart droga może być żmudna.

„Generał Rowny powiedział mi, żebym nigdy się nie poddawał, co przecież jest jedną z lekcji wojny polsko-bolszewickiej. Cieszę się, że go posłuchałem” - mówi Ciosek. Zapewnia, że ostatnio doszło do dużego postępu.

„Scenariusz dobrze przyjęli przedstawiciele branży. Nasz dynamiczny zwiastun filmu promocyjnego, przygotowany przez Chrisa Riddera, znakomitego montażystę filmowego z Zachodniego Wybrzeża, wzbudził zainteresowanie na dwóch kontynentach. Dokonaliśmy istotnego przełomu i spodziewamy się oficjalnego ogłoszenia zespołu koprodukcyjnego i inwestycyjnego w ciągu najbliższych kilku miesięcy” – podkreśla Ciosek.

Jeszcze jednym powodem, dla którego grupa entuzjastów jest zdeterminowana, aby nakręcić ten film, jest pragnienie zainspirowanie narodu ukraińskiego w jego batalii z armią rosyjskiego dyktatora Putina.

„Miejmy nadzieję, że Cud nad Wisłą XX wieku zostanie powtórzony Cudem nad Dnieprem w XXI stuleciu” - konstatuje założyciel i szef Foundation to Illuminate America's Heroes.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

mmi/