W poniedziałek na poligonie w Orzyszu (Warmińsko-Mazurskie) odbyły się ćwiczenia w zakresie testowania elementów do budowy Tarczy Wschód. Ćwiczenia obserwowali m.in.: premier Donald Tusk i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Były dowódca Grom gen. Roman Polko ocenił w poniedziałek w TVP Info, że testowanie elementów Tarczy Wschód odbywa się poprzez budowanie potencjału realnych zdolności bojowych.
"Ćwiczenia wyglądają całkiem efektownie ale po pierwsze to jest testowanie, czy te rozwiązania będą najlepsze. Ćwiczenia właśnie się robi po to, by optymalizować systemy blokad. Po drugie najciekawsze elementy nie są widoczne, bo to jest kwestia całej elektroniki czy sztucznej inteligencji. Systemy rozpoznania przeciwnika, systemy antydronowe to już bardziej jest element obrony"- powiedział w gen. Roman Polko.
Jak ocenił, testowanie składników Tarczy Wschód ma na celu "pokazanie wszystkim ministrom i samej armii, co jest naszym priorytetem". "A naszym priorytetem jest obrona granic naszej ojczyzny, każdego metra ziemi już na samym wschodzie. To jest kluczowe i stąd obecność premiera, ministra obrony narodowej. (...) Bo bardzo często jest tak, że powołuje się jakiś program a potem niewiele się w tej materii dzieje. Widać wyraźnie, że jest to jednak coś, na co będziemy zwracać uwagę, bo nie ma innego wyjścia. Zagrożenie ze strony Rosji jest realne" - mówił gen. Polko.
Podkreślił, że ćwiczenia "to sygnał odstraszający". "(Władimir) Putin i władza kremlowska widzą, że Polska nie tylko kupuje nowoczesne uzbrojenie ale także pozyskuje świetnych, zaangażowanych ludzi, którzy potrafią je obsługiwać, także wdraża i weryfikuje systemy obrony (...). Polska armia to armia inteligentna, zmotywowana, która buduje swoją przewagę a której Rosja nie potrafi zbudować, bo tam panuje wciąż feudalny system dowodzenia" - mówił były dowódca Gromu.
Pytany, w jaki sposób NATO uczestniczy w Tarczy Wschód odpowiedział, że ćwiczenia w Orzyszu odbywają się na północno-wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego. Mówił, że mieszkańcy północno-wschodniej Polski widzą na co dzień obecność wojsk Sojuszu.
Jak wspomniał, wielowarstwowy system obrony powietrznej dopiero jest w budowie i będzie on gotowy za 10 lat. "Unia Europejska zaczyna się zastanawiać jak wesprzeć Polskę, po to, by to, co w okrutny sposób jest nazwane bronią demograficzną nie destabilizowało całej Unii" - ocenił gen. Polko. (PAP)
ali/ mrr/gn/