"Migranci docierają na granice wyposażeni w profesjonalne giętarki, przecinarki i kafary. Przecież nie przywieźli tego sprzętu ze swoich ojczyzn!? Dostali go od białoruskich służb" - tak sytuację na granicy opisuje zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Polskie służby już od dwóch lat obserwują, że cudzoziemcy mający forsować granicę są przerzucani w jej okolice wyposażeni w race, kamienie, kostkę brukową. Straż Graniczna informowała, że zaobserwowała użycie szlifierek kątowych, specjalistycznych przecinaków, profesjonalnych rękawic do pracy.
"Ten sprzęt jest z miesiąca na miesiąc coraz bardziej profesjonalny. Wyposażenie mają coraz lepsze" - podkreśla Żaryn. Podkreśla, że cudzoziemcy starający się sforsować zaporę stosują też coraz bardziej wymyślne taktyki.
"Mają starannie wykonane proce, którymi miotają kamienie w kierunku polskich patroli" - tłumaczy Żaryn. Dodaje, że miotają też przekleństwami i wulgaryzmami.
"Bardzo często wykonują obsceniczne gesty, zwłaszcza na widok funkcjonariuszek" - opowiada zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Według statystyk SG, od początku roku cudzoziemcy 19,5 tys. razy próbowali przekroczyć nielegalnie granicę polsko-białoruską. W marcu i kwietniu było po ok. 2,5 tys. prób, w maju ok. 3 tys. W czerwcu odnotowano ich również niespełna 3 tys. W lipcu było 4 tys. takich prób, a w sierpniu niemal 2,5 tys.
Jak wyliczył Podlaski Oddział SG, w tym roku na granicy z Białorusią pojawili się cudzoziemcy pochodzący z blisko 50 różnych państw.
Na długości 186 km granicy z Białorusią zbudowana została w 2022 roku stalowa zapora o wysokości 5,5 m, która jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Jej uzupełnieniem jest system kamer i czujników, który powstał na 206 km tej granicy i w całości jest już użytkowany przez polskie służby graniczne. Monitoring granicy wpływa też na liczbę odnotowywanych prób. Pozwala zidentyfikować każdy taki incydent i dokładnie określić, ilu cudzoziemców podeszło pod granicę.
SG poinformowała niedawno, że w 2024 r. ruszy budowa takiej zapory elektronicznej również wzdłuż rzek: Bug w Lubelskiem oraz Świsłocz i Istoczanka w Podlaskiem. Firmy, które wykonają tę zaporę, mają być wyłonione do końca 2023 r. Zapora ma być sfinansowana ze środków UE. Kamery i czujniki ruchu będą instalowane na brzegach rzek w pasie drogi granicznej.(PAP)
Autor: Luiza Łuniewska
mar/