Giganci technologiczni żerują na autorskich treściach. Twórcy piszą do premiera

2024-04-05 08:37 aktualizacja: 2024-04-05, 12:33
Użytkownik komputera Fot. PAP/PA/Dominic Lipinski
Użytkownik komputera Fot. PAP/PA/Dominic Lipinski
Skoro narzędzia AI funkcjonują dzięki treściom twórców, to uzasadnione jest oczekiwanie wynagrodzenia od big techów - twierdzą organizacje twórców, dziennikarzy i wydawców, które w tej sprawie skierowały apel do premiera Donalda Tuska - pisze "Gazeta Wyborcza".

Gazeta informuje, że "siedem organizacji twórców, wydawców i dziennikarzy oraz wielu redaktorów naczelnych wystąpiło z listem otwartym do premiera Donalda Tuska, w którym zwracają uwagę na przygotowany przez rząd projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych".

"Celem zmian jest wdrożenie dwóch unijnych dyrektyw: SATCAB II - której celem jest ułatwienie udzielania licencji na korzystanie z utworów i przedmiotów praw pokrewnych w nadawanych programach telewizyjnych i radiowych, oraz DSM - która ma odpowiadać na aktualne wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego" - przypomina.

Dziennik podkreśla, że "Polska z implementacją unijnych przepisów jest spóźniona 2,5 roku". "Komisja Europejska złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE o naliczenie kar za każdy dzień opóźnienia" - stwierdza.

Jak dodaje, "twórcy, wydawcy i dziennikarze zwracają jednak uwagę, że w przygotowanej przez rząd nowelizacji zaszyto niekorzystne dla twórców zapisy dotyczące wynagrodzenia za treści".

"Wynika z nich, że duże firmy technologiczne w dalszym ciągu mogą za darmo trenować swoje algorytmy na treściach twórców, czerpiąc z tego zyski. Rząd wycofał się bowiem z przepisu, który przedstawił w pierwszej wersji dokumentu, nakładającego na big techy obowiązek płacenia za treści wykorzystywane przez producentów AI" - czytamy. (PAP)

kno/