Gigantyczne przesunięcie lekooporności. Ekspert o niebezpiecznych skutkach nasilenia zużycia antybiotyków

2023-12-08 13:45 aktualizacja: 2023-12-08, 19:11
Dr n. med. Paweł Grzesiowski: rośnie liczba osób o zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne. Fot. PAP/Michał Walczak
Dr n. med. Paweł Grzesiowski: rośnie liczba osób o zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne. Fot. PAP/Michał Walczak
W tej chwili sytuacja jest taka, że każdy lekarz może wypisać dowolny antybiotyk właściwie bez żadnej konsekwencji. Dodatkowo rośnie liczba osób o zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne - podkreślił dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.

Dr Grzesiowski wskazał, że "gdybyśmy chcieli powstrzymać proces przystosowania bakterii do antybiotyków, to trzeba je wycofać". "Chodzi o to, żebyśmy niezbyt szybko stanęli przed takim momentem, kiedy nie będzie czym leczyć podstawowych infekcji" - zaznaczył podczas warszawskiej konferencji "Choroby zakaźne 2023".

Wyjaśnił, że mechanizmy, które pchają bakterie do oporności, są niepowstrzymane, ponieważ mutacja to naturalne zjawisko każdego organizmu, tyle tylko, że bakterie robią tą bardzo szybko.

"W tej chwili sytuacja jest taka, że każdy lekarz może wypisać dowolny antybiotyk właściwie bez żadnej konsekwencji. (...) Dodatkowo rośnie liczba osób o zwiększonej podatności na infekcje bakteryjne" - zaznaczył.

Ocenił, że nie pomaga nam również sytuacja globalna. Jak zaznaczył, ocieplenie klimatu bez wątpienia wpłynie na szybsze namnażanie się bakterii, ponieważ te lubią ciepło. Kolejna kwestia, którą wskazał, to turystyka. "Wiąże się to z przenoszeniem w naszych organizmach drobnoustrojów" - dodał.

Wymienił również pandemię, wojnę, biedę, niedożywienie, zaniedbania higieniczne oraz zmiany w rolnictwie.

"Bardzo niekorzystne zmiany w rolnictwie powodują, że tych antybiotyków będziemy stosować coraz więcej, dlatego, że mamy zamknięty łańcuch pokarmowy. Dlatego mówimy dzisiaj o jednym zdrowiu - to, co jest w jelitach zwierząt, za chwilę znajdzie się w naszych jelitach, a następnie przywędruje z pacjentem do placówki medycznej" - zaznaczył.

Wskazał, że pandemia COVID-19 nasiliła zużycie antybiotyków. "Tłumaczyliśmy to wielokrotnie, mówiły to wytyczne, że stosowanie antybiotyków w covidzie powinno być absolutnie wyjątkowe, wtedy, kiedy już mamy pewność, że doszło do zakażenia bakteryjnego" - przypomniał.

Jak wyjaśnił, problem ten się nie przebił i pacjenci byli leczeni nawet kilkoma antybiotykami. "To spowodowało gigantyczne przesunięcie lekooporności" - podkreślił.

Grzesiowski przekazał, że obecnie w Europie nawet dziesięciokrotnie wzrosła zachorowalność na paciorkowce grupy A, czyli te, które wywołują m.in. anginę.

Wskazał na pytania, które powinien zadać lekarz przed zaleceniem antybiotyku. Należą do nich: Jaka jest diagnoza? Czy istnieją dowody na poważne zakażenie bakteryjne? Czy antybiotyki są naprawdę potrzebne? Czy należy wykonać posiew lub inne badania? Jaki antybiotyk przepisać? Czy jest to antybiotyk Access, Watch czy Reserve? Czy są jakieś alergie, interakcje lub inne przeciwwskazania? Jaka dawka, ile razy dziennie? oraz Czy konieczne jest dostosowanie dawki, np. z powodu zaburzeń czynności nerek? Sposób podawania - jakiego preparatu użyć? Jeśli konieczne jest leczenie dożylne, kiedy możliwe jest przejście na podawanie doustne? Czas trwania - jak długo? Jaka jest data zakończenia leczenia?.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kiełczykowska

gn/