Główne miasto Nowej Kaledonii "jest w stanie oblężenia". Media o dramatycznej sytuacji w Noumei

2024-05-19 08:44 aktualizacja: 2024-05-19, 16:37
Zniszczenia w wyniku zamieszek w Noumei, Francja. Fot. PAP/Abaca/ Gill Chabaud/ABACAPRESS.COM
Zniszczenia w wyniku zamieszek w Noumei, Francja. Fot. PAP/Abaca/ Gill Chabaud/ABACAPRESS.COM
Noumea, główne miasto Nowej Kaledonii, terytorium zamorskiego Francji, gdzie od poniedziałku trwają zamieszki, "jest w stanie oblężenia" - oceniła burmistrzyni aglomeracji Sonia Lagarde , którą cytuje w niedzielę dziennik "Le Figaro".

Po sobotniej wymianie ognia, w której zginęła szósta ofiara zamieszek, władze Francji oddelegowały w niedzielę 600 żandarmów do odblokowania liczącej 60 km głównej drogi, wiodącej na głównej wyspie archipelagu z Noumei na lotnisko - poinformował minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin. Port lotniczy nie działa od wtorku.

Decyzja była tym pilniejsza, że rząd Nowej Zelandii poinformował w niedzielę, że chce wysłać samoloty, by ewakuować obywateli swego kraju.

W Noumei i pobliskich gminach nadal dochodzi nocami do zamieszek, separatyści stawiają barykady i blokują drogi. Według lokalnych władz pewne dzielnice stały się "strefami bezprawia", kontrolowanymi przez uzbrojone bandy.

W Nowej Kaledonii nadal utrzymywany jest stan wyjątkowy, obowiązuje godzina policyjna od 18 do 6 rano, zakaz zgromadzeń, przewożenia broni i sprzedaży alkoholu. Zatrzymano jak dotąd 230 osoby.

Powodem zamieszek jest próba zmiany systemu wyborczego w Nowej Kaledonii, którą deputowani Zgromadzenia Narodowego, izby niższej francuskiego parlamentu, poparli w głosowaniu w środę. Poprawka konstytucyjna w tej sprawie przewiduje, że obywatele Francji mieszkający na archipelagu od co najmniej 10 lat uzyskają prawo głosu w wyborach lokalnych. Kanakowie uważają, że zmniejszy to znaczenie głosów oddawanych przez rdzennych mieszkańców tego terytorium i doprowadzi do ich marginalizacji.(PAP)

kgr/