We wtorek i środę u 25 osób w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania. Przeszukano m.in. domy b. ministra sprawiedliwości, posła PiS i polityka Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry oraz pokój b. wiceministra sprawiedliwości, posła klubu PiS Michał Wosia w hotelu sejmowym.
Grabiec został zapytany w środę w TVN24, czy premier Donald Tusk wiedział, że zostanie przeszukany dom Ziobry. "Nie, premier nie miał wiedzy na ten temat" - odpowiedział szef KPRM.
Owszem - jak dodał - "wiedzieliśmy, że są ogromne nieprawidłowości dotyczące Funduszu Sprawiedliwości". "Zresztą nie jest to wiedza tajemna, wiele mediów o tym pisało, sami składaliśmy zawiadomienia do prokuratury w ostatnich latach w tej sprawie" - powiedział Grabiec.
Natomiast - jak zaznaczył - "jakie będą miały charakter działania ABW, prokuratury w tej sprawie, nie mieliśmy na ten temat wiedzy".
Na uwagę, że Ziobro nazwał te działanie bandytyzmem i bezprawiem w wykonaniu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i premiera Donalda Tuska, szef KPRM odparł, że przede wszystkim życzy Ziobrze powrotu do zdrowia. "Natomiast nie ulega wątpliwości, że sprawiedliwość powinna dotykać każdego. To zresztą minister Ziobro mówił kiedyś, że uczciwi nie mają się czego bać" - podkreślił Grabiec.
Na pytanie, czy trzeba było to przeszukanie przeprowadzić w tak drastyczny sposób, "rozwalając" drzwi, szef KPRM zwrócił uwagę, że z relacji służb wiemy, że służby nie wyważały drzwi, dopóki nie uzyskały informacji, że rodzina Zbigniewa Ziobry odmawia wpuszczenia ich do tego budynku.
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał w środę, że pięciu osobom zatrzymanym przez ABW w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokuratura przedstawiła zarzuty, a wobec trojga z nich skieruje do sądu wnioski o areszt.
Głównym celem Funduszu Sprawiedliwości jest pomoc ofiarom przestępstw. Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. po analizie funduszu oceniła, że środki były wydatkowane w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł. (PAP)
Autorka: Edyta Roś
kgr/