Hennig-Kloska o starcie Giertycha do Sejmu z listy KO: to decyzja Tuska, on bierze pełną odpowiedzialność

2023-08-28 15:50 aktualizacja: 2023-08-28, 16:04
Roman Giertych. Fot. PAP/Leszek Szymański
Roman Giertych. Fot. PAP/Leszek Szymański
To decyzja szefa PO Donalda Tuska, on za swoje decyzje bierze pełną odpowiedzialność – powiedziała PAP szefowa koła parlamentarnego Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, odnosząc się do zapowiedzi startu Romana Giertycha z listy KO do Sejmu w woj. świętokrzyskim.

W niedzielę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Sopotu poinformował, że na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w woj. świętokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych. Tusk zwrócił się też do wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego słowami: "Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej - i robię to tylko dla ciebie, Jarosławie Kaczyński - wystawię na tej liście, na naszej liście, twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu".

Szefowa koła parlamentarnego Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska proszona przez PAP o komentarz do zapowiedzi startu Giertycha z listy KO do Sejmu powiedziała, że „to decyzja Donalda Tuska, on za swoje decyzje bierze pełną odpowiedzialność”.

„My jesteśmy alternatywą do tych wielkich starć i myślę, że Polacy dzisiaj tej alternatywy bardzo potrzebują i bardzo szukają. To jest taka gra na polaryzację, nam zupełnie obca, ponieważ my chcemy skupić się dzisiaj w całym procesie wyborczym na człowieku i jego potrzebach, i na tym, by próbować zacząć odbudowywać wspólnotę. Dzisiaj tego Polska bardzo potrzebuje” - powiedziała.

„Natomiast co do kandydatury pana Giertycha to jest to zabawnie, bo gdy w gruncie rzeczy (lider Polski 2050) Szymon Hołownia +z grzeczności+ zgłaszał go do Senatu, to było źle. Jak dzisiaj zgłasza go Donald Tusk, to jest dobrze. Dla mnie każdy, kto chce dzisiaj dołożyć swoją cegiełkę, niech dokłada - po to są różne listy, by ludzie mogli między nimi wybierać” - dodała.

Hennig-Kloska dopytywana o wspomnianą „grzeczność” ze strony Hołowni w odniesieniu do Giertycha doprecyzowała, że miał to być "kandydat niezależny". Jak tłumaczyła, „każdego niezależnego kandydata ktoś musi przypomnieć, że zgłasza swój akces”.

„Poproszony przez Romana Giertycha faktycznie (Szymon Hołownia) przy rozmowach senackich tę kandydaturę położył na stole, natomiast woj. świętokrzyskie tak daleko od Wielkopolski, że nie zamierzam w kampanii wyborczej zajmować się ani woj. świętokrzyskim, ani Romanem Giertych” – podkreśliła.

„Podtrzymuję też to, co powiedziałam: pan Roman Giertych w zakresie rozmów senackich nigdy nie był naszym kandydatem i to jest fakt, i to nawet powiedział Szymon Hołownia. My nawet jakoś nie specjalnie zabiegaliśmy też i nie zaproponowaliśmy w naszym rozdziale żadnego okręgu panu Giertychowi, bo nie był to nasz (kandydat). Zobowiązania wobec niego miał od zawsze Donald Tusk i jak rozumiem, te zobowiązania ostatecznie wypełnił wczoraj” – zaznaczyła. (PAP)

Autorka: Anna Jowsa

kgr/