Hołownia o rozliczeniach poprzedniej władzy: idą za wolno, w prokuraturze coś chyba działa nie tak

2024-12-06 14:54 aktualizacja: 2024-12-06, 17:21
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell
Rozliczenia poprzedniej władzy idą zdecydowanie za wolno, co robi prokuratura jeśli po dwunastu miesiącach zajmujemy się zniszczeniem przez posłów PiS tabliczki za 40 zł, w prokuraturze chyba coś działa nie tak - stwierdził w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

W piątkowych głosowaniach Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu posłowi PiS, prezesowi tej partii Jarosławowi Kaczyńskiemu, o co wnioskował oskarżyciel prywatny Zbigniew Komosa zarzucając Kaczyńskiemu pobicie go podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 r. Sejm nie zgodził się natomiast na uchylenie immunitetu Kaczyńskiemu oraz dwojgu innym posłom PiS: markowi Suskiemu i Anicie Czerwińskiej - o co wnioskował Komendant Główny Policji w związku ze sprawą zniszczenia tabliczki umocowanej na wieńcu przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie.

Jeszcze przed głosowaniami Hołownia powiedział dziennikarzom, że poprze wniosek dotyczący naruszenia nietykalności cielesnej, a będzie przeciwko wnioskowi wiążącemu się ze zniszczeniem tabliczki na wieńcu.

"Chcę tym głosowaniem dać wyraz, że jeżeli Sejm się będzie teraz zajmował kwestiami tabliczek za 40 zł przy wieńcach i przepychankami wokół nich, to to nie jest poważne traktowanie tej Izby i przede wszystkim nie jest to poważne traktowanie kwestii rozliczeń" - powiedział marszałek Sejmu.

Pytany o kwestię rozliczeń poprzedniej władzy, Hołownia ocenił, że "idzie to zdecydowanie za wolno i na pewno nie jest to wina ani Sejmu, ani komisji regulaminowej". Dodał, że sprawa ta powinna iść dużo szybciej. Podkreślił jednocześnie, że szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar robi w tej sprawie co może, jednak w prokuraturze - jego zdaniem - coś działa nie tak.

"Nie wiem jak to jest, że od roku mówimy o tych rozliczeniach, a urobek mamy taki, jaki mamy" - powiedział Hołownia. "Są wnioski do prokuratury, minister Bodnar o tym mówił, tylko co robi prokuratura, jeśli my po dwunastu miesiącach rządów zajmujemy się zniszczeniem przez Suskiego i Kaczyńskiego tabliczki o wartości 40 zł na wieńcach" - dodał.

Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar odnosząc się do rozliczeń poprzedniej władzy zaapelował w czwartek, by dać prokuraturze pracować. Zaznaczył, że w demokratycznym państwie wszystko musi potrwać a w toku są dziesiątki śledztw.

"Setki zawiadomień, dziesiątki śledztw, kilka zespołów śledczych, intensywna współpraca z sejmowymi Komisjami Śledczymi. Trudna do zliczenia ilość podejmowanych czynności. Każdy miesiąc przynosi nowe wiadomości. Grudzień, jak już dziś widzimy, nie będzie wyjątkiem" - napisał szef MS i prokurator generalny.(PAP)

from/ mok/ sma/