Horała: niewybudowanie CMK Północ to potężny betonowy sufit dla rozwoju polskiej gospodarki
Niewybudowanie Centralnej Magistrali Kolejowej Północ to będzie potężny betonowy sufit dla rozwoju portów i całej gospodarki - mówił w poniedziałek w Gdańsku poseł PiS Marcin Horała. Cele PiS, to zwiększenie udziału towarów w transporcie z 10 do nawet 40 procent – podkreślił.

W ramach wspierających kandydata na prezydenta spotkań pod hasłem "Nawrocki za CPK, Nawrocki za rozwojem", Horała i inny poseł PiS Kazimierz Smoliński zorganizowali w poniedziałek konferencję prasową przed dworcem kolejowym Gdańsk Główny.
Horała, który w rządzie PiS był pełnomocnikiem ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, podkreślił, że spotkanie w Gdańsku jest jednym z blisko pięćdziesięciu organizowanych w całym kraju.
Miasta, które straciły na obcięciu programu CPK
"To jest liczba miast, które najbardziej straciły na obcięciu programu CPK przez obecny rząd, a więc, które najbardziej mogą zyskać na przywróceniu pełnego programu. To zapowiedział jeden z kandydatów na prezydenta, Karol Nawrocki, który wskazał jednoznacznie, że jeżeli obywatelski projekt ustawy zostanie odrzucony przez Sejm, to on będzie go do skutku zgłaszał, jako ustawę prezydencką" – powiedział poseł PiS.
Dodał, że jedną z linii, które zostały usunięte z programu CPK jest Centralna Magistrala Kolejowa Północ.
"Najważniejsze jest zbudowanie większej przepustowości całego systemu kolejowego, zbudowanie nowej magistralnej linii łączącej Trójmiasto z ośrodkami aktywności gospodarczej w Polsce, takimi jak Śląsk, centralna Polska, aglomeracja warszawska, ponieważ tego potrzebujemy dla rozwoju polskich portów" – mówił.
Według Horały już teraz są znaczące problemy z przepustowością systemu kolejowego. "Już teraz pociągi stoją w korkach, czekając na dostęp do portu i wyjazd z portu. Tymczasem nasze cele, to zwiększenie udziału towarów w transporcie z 10 do nawet 40 procent, plus dalszy wzrost gospodarczy, dalszy wzrost przeładunków. Niewybudowanie Centralnej Magistrali Kolejowej Północ, to będzie potężny betonowy sufit dla rozwoju portów i całej polskiej gospodarki" – powiedział.

Szansa na przełamanie granic rozbiorowych
Poseł Smoliński podkreślił, że CPK, to nie tylko lotnisko, ale również komponent kolejowy, drogowy, cargo i wojskowy.
"Po raz pierwszy mamy szansę na przełamanie granic rozbiorowych. Do tej pory mamy układ komunikacji kolejowej, taki jak był za czasów rozbiorów Polski, czyli nie ma połączeń bezpośrednich np. między Białymstokiem a Wrocławiem, czy Rzeszowem a Szczecinem. Te 'szprychy', które są w całej Polsce planowane mogą pozwolić wszystkim dojechać i do CPK, ale też przemieszczać się przez całą Polskę" – powiedział.
W ramach Programu CPK ma powstać m.in. centralne lotnisko, zlokalizowane pomiędzy Warszawą i Łodzią, oraz system Kolei Dużych Prędkości. Nowy port lotniczy ma być przystosowany początkowo do obsługi 34 mln pasażerów rocznie i zaprojektowany w taki sposób, by w perspektywie długoterminowej mógł być elastycznie rozbudowywany, zgodnie z potrzebami i prognozami rozwoju rynku. Szacowany koszt inwestycji do 2032 r. wynosi 131,7 mld zł.
Pierwotna wersja przewidywała 10 szprych (linii kolejowych), które - jak mówili politycy PiS - miały być kołem zamachowym rozwoju Polski, tworząc nową komunikację poprzez sieć połączeń kolejowych m.in. między Warszawą, Lublinem, Rzeszowem, Zamościem czy Chełmem.
Politycy PiS mają odwiedzić w ramach zainaugurowanej akcji miasta, które - według nich - stracą na budowie CPK w obecnej wersji, m.in.: Kołobrzeg, Koszalin, Słupsk, Giżycko, Łomżę, Ostrołękę, Włocławek, czy Piłę. (PAP)
dsok/ mok/ know/