Podczas konferencji prasowej w Warszawie minister spraw zagranicznych przekazał, że 8 lat temu do głosowania za granicą przystąpiło niecałe 200 tys. rodaków. "Cztery lata temu to było 314 tys. W tym roku w tym momencie jest to 560-kilka tys." - poinformował.
"Ponieważ dzisiaj jest ostatni dzień, kiedy polscy obywatele za granicą mogą rejestrować się na listach wyborczych, a tendencja radykalnego zwiększania tej liczby jest więcej niż oczywista, to mogę zapewnić, że do godziny 24 dzisiaj czasu lokalnego, weźmy zachodnie stany Stanów Zjednoczonych, Kalifornię, Alaskę, będzie ich ponad 600 tys." - powiedział Rau.
Porównując liczby do wyborów parlamentarnych sprzed 8 lat podkreślił, że "za granicą udział w wyborach parlamentarnych, a także udział w referendum weźmie 3 razy więcej polskich obywateli", a przy wyborach będzie pracować dwa razy więcej członków obwodowych komisji wyborczych. Dodał, że stworzono w tym celu prawie 70 proc. więcej obwodowych komisji wyborczych i stworzono 60 nowych lokalizacji komisji.(PAP)
kw/