"To inwestycja w zdrową przyszłość dzieci". Eksperci o szczepieniach ciężarnych przeciw wirusowi RS

2024-11-24 07:26 aktualizacja: 2024-11-24, 12:50
Kobieta w ciąży. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Kobieta w ciąży. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Szczepienie przeciw wirusowi RS kobiet ciężarnych chroni ich potomstwo w pierwszych sześciu miesiącach życia przed ciężkim przebiegiem zakażenia tym patogenem – podkreślają eksperci. Może też zapobiec odległym powikłaniom i zniwelować ich negatywny wpływ na długość życia.

Prof. Mirosław Wielgoś, krajowy konsultant w dziedzinie perinatologii przypomniał w rozmowie z PAP, że nawet 90 proc. dzieci do 2. roku życia ma kontakt z wirusem RS (syncytialny wirus oddechowy – RSV). Wirus ten odpowiada za 20 proc. ostrych infekcji oddechowych. Na świecie co roku wywołuje ok. 33 mln ostrych zakażeń i jest przyczyną ok. 3,6 mln hospitalizacji. W Polsce w 2023 r. liczba hospitalizacji wyniosła 20 700, a w 2024 r. do 15 listopada 38 500, w tym dzieci do 2. roku życia stanowiły niemal połowę – 17 700.

Podczas konferencji prasowej 20 listopada w Warszawie neonatolog prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, prezeska Fundacji Koalicja dla wcześniaka i inicjatorka Koalicji RSV przypomniała, że wirus RS jest najgroźniejszy dla dzieci z grup ryzyka, do których zalicza się wcześniaki oraz dzieci z różnymi chorobami wrodzonymi i przewlekłymi, np. dzieci z hemodynamicznie istotną wadą wrodzoną serca. U nich infekcja wirusem RS może mieć ciężki przebieg i spowodować zapalenie oskrzeli oraz płuc z towarzyszącą dusznością. Może to wymagać leczenia w warunkach szpitalnych, niejednokrotnie na oddziale intensywnej terapii noworodków.

Dlatego maluchy z grup ryzyka otrzymują w Polsce w sezonie zakażeń RS immunoprofilaktykę bierną w postaci przeciwciała, które neutralizuje wirusa. Jest to o tyle istotne, że obecnie brak szczepień przeciwko wirusowi RS dla dzieci, nie ma też leczenia celowanego - podkreśliła prof. Borszewska-Kornacka.

Specjalistka zastrzegła jednocześnie, że przebieg zakażenia wirusem RS jest nieprzewidywalny.

„Każde dziecko jest tak naprawdę narażone na infekcję RSV i nie jest powiedziane, że zdrowy noworodek nie zachoruje i nie będzie miał ciężkiego przebiegu. Nie potrafimy tego przewidzieć” - wyjaśnił prof. Wielgoś.

Jak zaznaczył, infekcja wirusem RS może też mieć długofalowe konsekwencje dla zdrowia potomstwa. Badania wskazują bowiem, że zwiększa ryzyko wystąpienia astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). Schorzenia te obniżają wydolność oddechową, uważaną za istotny czynnik wpływający na długość życia.

„Gdy dziecko trafia na oddział intensywnej terapii, to bardzo często jest to dziecko niedotlenione, a niedotlenienie może uszkodzić centralny układ nerwowy. Dzieci po ciężkim przebiegu infekcji RSV mogą być więc dziećmi niepełnosprawnymi, bo może dojść do uszkodzenia mózgu z powodu niedotlenienia, a nawet do zgonu” – dodała prof. Borszewska-Kornacka.

Zdaniem ekspertów powikłaniom tym można zapobiec dzięki szczepieniom kobiet ciężarnych przeciw wirusowi RS. Szczepienie to zostało wprowadzone na rynek w ciągu ostatniego roku.

„Szczepienie kobiet w ciąży przeciw wirusowi RS przynosi podwójną korzyść, ponieważ zabezpieczamy w ten sposób kobietę ciężarną, jak i płód, ale też noworodka na pierwsze 6 miesięcy jego życia” – wyjaśnił prof. Wielgoś.

Dzieje się tak, ponieważ szczepionka podana kobiecie ciężarnej aktywuje produkcję przeciwciał, które przechodzą przez łożysko do płodu. „Jest to uodpornienie bierne – płód dostaje gotowe przeciwciała, które zabezpieczają dziecko również po przyjściu na świat” – wyjaśnił specjalista.

Dodał, że w ciągu tych 6 miesięcy, gdy przeciwciała nabyte od matki chronią dziecko, jego układ odporności rozwija się dynamicznie i staje się sprawniejszy w zwalczaniu infekcji. Badania nad szczepionką wykazały, że podanie jej ciężarnej kobiecie o 80 proc. zmniejszało ryzyko ciężkich infekcji dróg oddechowych wywołanych wirusem RS w pierwszych trzech miesiącach życia dziecka i o 70 proc. w pierwszych sześciu miesiącach jego życia.

Towarzystwa naukowe zalecają stosowanie jednej dawki tego preparatu między 32. a 36. tygodniem ciąży. Szczepienie po 37. tygodniu ciąży nie jest wskazane, ponieważ przed porodem mogą nie wykształcić się przeciwciała zapewniające ochronę dziecku. Z reguły potrzebne są do tego dwa tygodnie.

Prof. Borszewska-Kornacka zaznaczyła, że jeśli po ukończeniu przez dziecko pół roku rozpocznie się sezon zakażeń wirusem RS to najlepiej by było zabezpieczyć je podając przeciwciało. Zdaniem neonatolog bierną immunizację przeciwko wirusowi RS powinny otrzymywać wszystkie dzieci, nie tylko dzieci z grup ryzyka. Najlepiej, gdyby stosowano w tym celu nowe przeciwciało, które podaje się raz zamiast pięciu razy w sezonie. Można by wówczas uniknąć kolejnych bolesnych wkłuć u małych pacjentów.

„Szczepienie przeciw wirusowi RS kobiet w ciąży oraz podawanie przeciwciała dzieciom w sezonie zakażeń nie kolidują ze sobą. Są to dwa narzędzia – jedno w formie czynnej, drugie w formie biernej - które mają podobny cel, czyli zmniejszenie częstości ciężkich infekcji RSV. A im więcej będziemy mieli tych narzędzi, tym większe szanse, że większą populację obejmiemy ochrona przed wirusem” – wyjaśnił prof. Wielgoś.

Zwrócił uwagę, że w 17 krajach ukazały się rekomendacje towarzystw naukowych odnośnie szczepienia kobiet w ciąży przeciwko wirusowi RS. Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników planuje zaktualizować pod tym kątem swoje rekomendacje z 2023 r. na temat szczepień u kobiet w ciąży.

Specjalista przypomniał, że obecnie trwają konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia 50 proc. refundacji na szczepienie przeciw RSV dla ciężarnych. Obecnie dawka szczepionki to koszt ok. 950 zł. W ocenie prof. Wielgosia ważne jest, aby docelowo szczepienie to było bezpłatne dla kobiet ciężarnych.

Eksperci podkreślili, że poziom wyszczepialności kobiet ciężarnych w Polsce jest zatrważająco niski. Panie będące w ciąży powinny szczepić się przeciwko grypie, COVID-19, krztuścowi i wirusowi RS. Bezpłatnie mogą skorzystać ze szczepionki przeciw grypie, a od 15 października 2024 r. także przeciw krztuścowi.

Zdaniem prof. Borszewskiej-Kornackiej, potrzebna jest duża kampania edukacyjna, która zachęciłaby panie ciężarne do szczepienia się. Ogromną rolę do odegrania mają tu również położne i lekarze ginekolodzy.

„Musimy pokazywać przyszłym mamom, że szczepiąc się w ciąży przeciwko wirusowi RS chronimy dzieci nie tylko przed ciężkim przebiegiem tej infekcji i jej powikłaniami, ale też przed odległymi konsekwencjami, jak astma czy POChP, które mogą mieć wpływ na jakość i długość życia potomstwa” – podsumował specjalista.(PAP)

Autorka: Joanna Morga

jjj/ bar/ mhr/kgr/