Mohammadi skazano za nawoływanie obywateli do bojkotu wyborów parlamentarnych w Iranie w marcu br., a także za wysyłanie listów do europejskich polityków. Noblistka informowała w nich o torturach i napaści na tle seksualnym, której miała doświadczyć 24-letnia Dina Ghalibaf, irańska dziennikarka i studentka.
Oskarżona odmówiła stawienia się na sali sądowej po tym, gdy bezskutecznie zwróciła się do sądu o jawne prowadzenie rozprawy z udziałem publiczności.
52-letnia Mohammadi jest obecnie przetrzymywana w więzieniu Evin w Teheranie, w którym przebywają więźniowie polityczni i osoby utrzymujące kontakty z Zachodem. W październiku 2023 roku, kiedy ogłoszono, że otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla, odbywała karę 30 miesięcy pozbawienia wolności. W następnym miesiącu podjęła strajk głodowy, by zaprotestować przeciwko pozbawianiu jej i innych osadzonych kobiet pomocy medycznej, a także przeciwko obowiązkowi zasłaniania przez nie głowy. W styczniu skazano ją na kolejne 15 miesięcy więzienia.
Mohammadi jest 19. kobietą, która została laureatką Pokojowej Nagrody Nobla i drugą Iranką po Szirin Ebadi, działaczce na rzecz praw człowieka, uhonorowanej tym wyróżnieniem w 2003 roku. Mohammadi otrzymała nagrodę za występowanie przeciwko represjom w Iranie oraz za pracę na rzecz promowania praw człowieka. Aktywistka i dziennikarka od lat walczy o prawa kobiet w Iranie, które naruszają rygorystyczne zasady zasłaniania ciała, narzucone przez duchowieństwo islamskie. Wzywa także do zniesienia kary śmierci i wprowadzenia demokratycznych reform.
Jak poinformował Norweski Komitet Noblowski, "walka o wolność kosztowała ją drogo - była aresztowana 13 razy, została skazana w sumie na 31 lat więzienia i 154 baty". (PAP)
kh/