"Tekst Gombrowicza jest ciągle ważny i aktualny. Możemy w nim, jak to w tekście klasycznym, znaleźć pokłady naszego życia nie tylko społecznego, ale też relacji ludzkich" - powiedział reżyser i dyrektor gdańskiej sceny Adam Orzechowski.
Przypomniał, że ostatni raz "Iwona, księżniczka Burgunda" była wystawiana w Teatrze Wybrzeże w 1977 roku przez Ryszarda Majora.
"Gombrowicz był wówczas autorem reglamentowanym albo wręcz zakazywanym. Major reżyserował ten dramat w takiej właśnie aurze" - tłumaczył i dodał, że dopiero w końcówce 1980 roku teksty autora zaczęły częściej pojawiać się w polskich teatrach.
Tytułowa Iwona, która uchodzi za nieatrakcyjną, zostaje narzeczoną księcia Filipa, który oświadcza się jej na przekór wszystkim. Decyzja księcia wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Jego wybranka zaczyna skupiać na sobie uwagę dworu i wprowadza do niego zamęt.
Spektakl zacznie się w foyer teatru. "Odbędzie się tu wielka impreza, która będzie początkiem przedstawienia. Król, królowa, szambelan, wszyscy obecni wraz z naszymi widzami zaczynają świętować" - zapowiedział Orzechowski.
Następnie aktorzy i widzowie, w muzycznym korowodzie przejdą do Starej Apteki (jednej ze scen gdańskiego teatru) i tam odbędzie się dalszy ciąg przedstawienia.
"Tekst Gombrowicza jest w niektórych miejscach nieprzyjemny, sarkastyczny i mocny. Te zdania brzmiały zupełnie inaczej w patriarchalnym świecie, w którym powstał i w którym żyliśmy przez cale lata" - ocenił reżyser.
Za scenografię, kostiumy i reżyserię światła odpowiada Magdalena Gajewska. Za muzykę, która będzie wykonywana na żywo przez zespół odpowiada kompozytor Marcin Nenko.
W spektaklu wystąpią: Magdalena Gorzelańczyk, Katarzyna Kaźmierczak, Agata Woźnicka, Piotr Chys, Robert Ciszewski, Grzegorz Gzyl, Robert Ninkiewicz, Jakub Nosiadek, Grzegorz Otrębski. Muzycy: Jakub Klemensiewicz, Filip Żółtowski, Dominik Łukaszczyk, Maksymilian Wilk, Jędrzej Szmelter.
Premiera "Iwony, księżniczki Burgunda" odbędzie się w piątek o godz. 19. Kolejne spektakle zaplanowano na 11, 14, 15, 18 i 19 maja.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
gn/