W poniedziałek Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego.
Protasiewicz - wiceprzewodniczący Unii Europejskich Demokratów (UED), w ostatnich latach związany z PSL - wywołał poruszenie swoimi kontrowersyjnymi wpisami na platformie X, w których obrażał politycznych przeciwników oraz dziennikarza.
Protasiewicz w ubiegłorocznych wyborach startował do Sejmu z drugiego miejsca listy Trzeciej Drogi z okręgu wrocławskiego. Jednak nie uzyskał mandatu. Mandat uzyskała m.in. Izabela Bodnar, która była trzecia na liście.
Bodnar - posłanka Polski 2050-TD - przeszła do drugiej tury w wyborach na prezydenta Wrocławia.
Jeśli Bodnar wygrałaby wybory prezydenckie we Wrocławiu, to Protasiewicz mógłby objąć zwolniony po niej mandat poselski.
W poniedziałek Bodnar powiedziała we Wrocławiu dziennikarzom, że Protasiewicz „popełnił błąd i jak każdy dorosły człowiek, a szczególnie piastujący wysokie funkcje w organach publicznych, powinien ponieść konsekwencje”.
„Mam nadzieję, że Jacek Protasiewicz zdecyduje się na terapię; przejdzie pewnego rodzaju rehabilitację” – powiedziała Bodnar. Dodała, że będzie „namawiała Jacka Protasiewicza, aby nie obejmował zwolnionego przez nią mandatu”.
W poniedziałek po południu Protasiewicz odpowiedział na wpisy Bodnar na platformie X. „Ma Pani rację. Muszę zająć się sobą i nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego” - poinformował polityk.
— Jacek Protasiewicz (@ProtasiewiczJ) April 15, 2024
Na jego słowa zareagowała Bodnar. „Pan Protasiewicz składa jasną deklarację w temacie możliwego objęcia mandatu poselskiego. Trzymam kciuki za podjętą walkę o siebie - politykiem się bywa, człowiekiem się jest. W tym całym zamieszaniu pamiętajcie proszę o tym” - podkreśliła posłanka.
Kandydatka Trzeciej Drogi 21 kwietnia, w drugiej turze wyborów prezydenckich w stolicy Dolnego Śląska zmierzy się z urzędującym prezydentem Jackiem Sutrykiem. W pierwszej turze Sutryk uzyskał 34,33 proc. głosów, a Bodnar - 29,80 proc.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
nl/