Kowalski powiedział w Polsat News, że "w Suwerennej Polsce zabrakło przywództwa". "Suwerenna Polska to Zbigniew Ziobro, który dzisiaj walczy o życie" - podkreślił. Polityk dodał, że brak lidera formacji był głównym powodem jego odejścia z partii. "Moja decyzja była autonomiczna" - zapewnił.
Według Kowalskiego, Suwerenna Polska to "środowisko pełne znakomitych polityków". Jak ocenił, jego naturalnym przywódcą, obdarzonym znakomitymi predyspozycjami i cechami przywódczymi, jest Patrycja Kotecka-Ziobro, żona Zbigniewa Ziobry. "Myślę, że Patrycja Kotecka-Ziobro ma predyspozycje do bycia najtwardszym politykiem w Polsce - jeżeli chodzi o obronę przeciwko bezprawiu" - ocenił poseł.
Ocenił, że "jest to osoba, która ma znakomite predyspozycje, żeby być świetnym liderem. "Jest to bardzo twarda osoba o ustabilizowanym światopoglądzie - Adam Bodnar musi mieć taki opór" - oświadczył poseł.
W ocenie Kowalskiego, Patrycja Kotecka-Ziobro jest już dzisiaj "realnym i prawdziwym przywódcą w Suwerennej Polsce". "Zachęcam, by weszła do polityki. (...) To jest realny scenariusz i najlepszy scenariusz dla polskiej polityki" - uważa Kowalski.
Pytany o europosła Patryka Jakiego, Kowalski podkreślił, że jest on znakomitym politykiem i "najlepszym polskim influencerem - jeśli chodzi o prawicę". Jak jednak zastrzegł, "polityka to też przywództwo faktyczne".
Kowalski złożył 19 czerwca rezygnację z członkostwa w Suwerennej Polsce. Jak poinformował na platformie X, aktualnie skupia się na merytorycznej pracy w klubie parlamentarnym PiS. (PAP)
kno/