Kobieta w mieście Suzu w prefekturze Ishikawa przeżyła ponad pięć dni po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi o sile 7,6 w skali Richtera, poinformowała AP na podstawie doniesień japońskich mediów. W ogólnokrajowej telewizji informacja została zilustrowana materiałem filmowym pokazującym ratowników w hełmach, którzy odgradzali miejsce zdarzenia.
Szanse na przeżycie maleją po pierwszych 72 godzinach. Wśród 126 ofiar śmiertelnych jest pięcioletni chłopiec, który zmarł w piątek po obrażeniach odniesionych w wyniku oblania go wrzącą wodą podczas trzęsienia ziemi. W ciągu ostatnich kilku dni żołnierze, strażacy i inne osoby przyłączyły się do szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej, przypomina AP.
Woman in 90s Rescued from Collapsed House in Suzu, 5 Days after Japan Noto Peninsula Earthquake (UPDATE 2) https://t.co/1kTFD0IKkE pic.twitter.com/X1TzRCvJJ7
— The Japan News (@The_Japan_News) January 7, 2024
Wstrząsy wtórne spowodowały uszkodzenie dużej liczby domów i zablokowanie dróg kluczowych dla dostaw pomocy. Władze ostrzegają, że już popękane drogi mogą się całkowicie zawalić. Ryzyko to wzrosło, ponieważ prognozy zapowiadają opady deszczu i śniegu.
Największą liczbę ofiar śmiertelnych odnotowało miasto Wajima – 69, a następnie Suzu – 38. Ponad 500 osób zostało rannych, w tym co najmniej 27 ciężko.
Trzęsienie spowodowało, że fragmenty dachów domów leżą na drogach, a same drogi są zniekształcone, jak by były z gumy. Pożar całkowicie zniszczył dzielnicę w Wajima.
Wciąż nieznany jest los ponad 200 osób, choć liczba ta ulega wahaniom. Zgłoszono na przykład, że jedenaście osób jest uwięzionych pod ruinami dwóch domów, które zawaliły się w Anamizu.
Ogólnokrajowa gazeta Yomiuri podała, że badania lotnicze wykazały ponad 100 osuwisk, do których dojazd blokują uszkodzone drogi. Niektóre społeczności pozostają w izolacji i nadal czekają na pomoc, dodaje gazeta.(PAP)
mmi/