O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Jeff Bezos broni swej decyzji o tym, że "Washington Post" o nie poprze Harris. Czytelnicy rezygnują z prenumeraty

Właściciel "Washington Post" Jeff Bezos broni swej decyzji, zgodnie z którą dziennik nie poprze w amerykańskich wyborach prezydenckich Kamali Harris. Co najmniej 200 tys. osób zrezygnowało w związku z tym z cyfrowej prenumeraty gazety, a kilkoro dziennikarzy odeszło z redakcji.

Właściciel "Washington Post" Jeff Bezos. Fot. EPA/ROBERT PERRY
Właściciel "Washington Post" Jeff Bezos. Fot. EPA/ROBERT PERRY

Więcej

epa05620769 Republican presidential candidate Donald Trump campaigns at a rally at Loudon Fairgrounds in Leesburg, Virginia, USA, 07 November 2016. Republican Donald Trump is running against Democrat Hillary Clinton in the election to choose the 45th President of the United States of America to serve from 2017 through 2020. EPA/MICHAEL REYNOLDS  Archiwum PAP/EPA

"Washington Post": na zwycięstwo Donalda Trumpa wpłynęły media społecznościowe

W piątek wydawca „Washington Post" Will Lewis powiadomił, że dziennik nie poprze żadnego kandydata na prezydenta w tegorocznym wyścigu o najwyższy urząd w Ameryce. "WP" poinformował, że decyzję taką podjął Bezos - właściciel gazety, miliarder i założyciel Amazona.

W reakcji na tę decyzję do poniedziałku w południe ponad 200 tys. osób zdecydowało się wycofać cyfrową subskrypcję „WP” – podał portal amerykańskiego nadawcy publicznego NPR, powołując się na osoby zaznajomione z finansami redakcji. Stanowi to około 8 proc. z 2,5 mln abonentów dziennika.

Decyzji sprzeciwiła się także część redakcji. 20 dziennikarzy podpisało oświadczenie, w którym ocenili, że jest to „porzucenie fundamentów redakcyjnych przekonań dziennika, który kochamy”.

Z "WP" odeszło też kilkoro pracowników, w tym David Hoffman, który otrzymał w 2024 r. nagrodę Pulitzera przyznawaną za wybitne osiągnięcia dziennikarskie. W liście rezygnacyjnym napisał, że USA stoi przed „bardzo realnym zagrożeniem autokracji" jeśli wybory wygra Donald Trump. "Uważam za trudne do obrony to, że straciliśmy swój głos w tym niebezpiecznym czasie” - dodał Hoffman.

Decyzja o tym, że „WP” nie poprze żadnego z kandydatów zapadła w dniu, w którym doszło do spotkania między Trumpem a kierownictwem Blue Origin, firmy z sektora przemysłu kosmicznego należącej do Bezosa. Jak pisze NPR, wzbudziło to obawy, że wydarzenia te mogą być powiązane.

W poniedziałek wieczorem Bezos na łamach „WP” opublikował komentarz w obronie swej decyzji, w którym oświadczył, że nie kierowały nim interesy biznesowe. Przyznał jednak, że moment jej ogłoszenia – na parę dni przed wyborami, gdy rozgrywka jest bardzo wyrównana - był „niefortunny”. Zastrzegł, że nie była to „intencjonalna strategia”. „Nie pozwolę na to, aby ta gazeta traciła na znaczeniu i przyćmiły ją (…) podkasty czy media społecznościowe. (…) Teraz bardziej niż kiedykolwiek świat potrzebuje wiarygodnego i niezależnego głosu” – skwitował. (PAP)

mws/ fit/ grg/

Zobacz także

  • USA/ Firma Jeffa Bezosa przeprowadziła udany start rakiety New Glenn

    Firma Jeffa Bezosa przeprowadziła udany start rakiety New Glenn

  • Redakcja Washington Post w Waszyngtonie, fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

    "Washington Post" będzie zwalniał pracowników. Jest zapowiedź Jeffa Bezosa

  • Elon Musk. Fot. EPA/SARAH YENESEL

    Jak magnaci z Doliny Krzemowej wpłyną na kształtowanie rządu USA?

  • Budynek siedziby "WP". Fot. PAP/EPA/ERIK S. LESSER

    "Washington Post" nie udzieli poparcia żadnemu kandydatowi na prezydenta USA

Serwisy ogólnodostępne PAP